ABC kocich chorób

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

wetka zalecała nam płyn dr seidla: http://www.krakvet.pl/seidla-plyn-przem ... p-399.html do wypłukiwania i rozmiękczania czopów, chyba w każdym gabinecie można go dostać i nie trzeba kosztów przesylki ponosić.
Tylko płyn zalecony przez weta może mieć jakieś lepsze właściwości i warto skonsultować albo kupić nowe opakowanie tego samego.
Puchata przy stanie zapalnym wywołanym świeżbowcem miała Oridermyl, ale to jest chyba na receptę
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Tu piszą o oliwie z oliwek
ale wiadomo, że leku to nie zastąpi
http://www.tipy.pl/artykul_5016,jak-lec ... -kota.html

A to wklejam, bo pisała osoba doświadczona w kwestii świerzbowca i warto przeczytać
http://leksykot.top.hell.pl/koty/zdrowi ... wiec-uszny

Głaski dla winylowatego i dla dieslowatego złośnika :love:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

leczenia mają zalecone takie:
Advocate - już podałam
Oridermyl i Otifree
Otifree mam dwa razy dziennie czyścić uszy a po czyszczeniu zapodać właśnie Oridermyl.
Nie bardzo mam możliwość podjeżdżać z nimi do weta, więc babka pokazała mi dokładnie co i jak podawać, dostałam całą "wyprawkę" lekową i wczoraj przy czyszczeniu Dieslowaty mi się wyrwał i wszystko zrzucił ze stołu. Opakowanie pękło i się wylało :(. Zamówiłam nowy, ale przez ten czas czymś muszę czyścić.
Spróbowałam tą oliwką - i daje radę, ale nie wlałam jej do ucha (boję się wlać czegokolwiek kotu do ucha) tylko nasączyłam watę i włożyłam do ucha, trochę pomasowałam i dało radę.
Trzymanie też już opanowane, koty skrępowane, mogą jedynie ograniczyć się do gruczenia.
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

bukanor pisze:l
Spróbowałam tą oliwką - i daje radę, ale nie wlałam jej do ucha (boję się wlać czegokolwiek kotu do ucha) tylko nasączyłam watę i włożyłam do ucha, trochę pomasowałam i dało radę.
Obawiam się że samą watką nie dotrzesz wystarczająco głęboko. Wetki zawsze wlewają preparat do kocich uszu, odczekują chwilkę, masują i wycierają watą. Resztę kot wytrząsa sam :)
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Dzięki za wszystkie rady. Wleję im do uszu Otifree jak przyjdzie, mam po prostu pewne obawy co do wlewania niesprawdzonych środków. :) żeby nie było z tego więcej szkody niż pożytku.
Wacikiem trochę się pomęczyłam, ale dało radę.
nie mam popdisu
bukanor
Posty: 118
Rejestracja: 19 mar 2011, 21:41
Lokalizacja: Poznań

Post autor: bukanor »

Leczenie poskutkowało. Uszyska zdrowe. Ręce podrapane. :))
nie mam popdisu
Awatar użytkownika
Kri
Posty: 4239
Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Kri »

Świetnie! Dobrze, że tylko podrapane, w końcu byłaś na wojnie :wink:
:)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.

Robert A. Heinlein

http://www.ezopoznan.pl/
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

w sumie nie wiem gdzie, ale tematycznie pasuje - szukam dermatologa kociego...
Nie grzybica, wymazy, zeskrobiny, wszystkie parametry w normie, leczenie antybiotykiem etc, sterydy wykluczone bo cukrzyca, a takie dziwne jakby kurzajki na pyszczku, trochę na łokciach, fatalna wypadająca sierść... No moze alergia - ale jak zrobic testy jak bierze przeciwświądowe??? Juz nie mam pomysłow... RATUNKUUUU!
paula_kropcia
Posty: 1322
Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
Lokalizacja: Poznań

Post autor: paula_kropcia »

kotekmamrotek pisze:w sumie nie wiem gdzie, ale tematycznie pasuje - szukam dermatologa kociego...
Nie grzybica, wymazy, zeskrobiny, wszystkie parametry w normie, leczenie antybiotykiem etc, sterydy wykluczone bo cukrzyca, a takie dziwne jakby kurzajki na pyszczku, trochę na łokciach, fatalna wypadająca sierść... No moze alergia - ale jak zrobic testy jak bierze przeciwświądowe??? Juz nie mam pomysłow... RATUNKUUUU!

moja kotka z cukrzycą miała dokładnie to samo, takie białe "pryszcze" wypełnione płynem jakby właśnie kurzajki, sierść szara matowa i szorstka, przetłuszczona u nasady ogona. Dodatkowo jej się kołtuny robiły straszne bo to norweg był. Jak zaczęła dostawać insulinę to jej się poprawiło ale później było to samo. Mi wet powiedział, że to m.in łojotokowe zapalenie skóry i że przy cukrzycy niestety ale zaburzona jest gospodarka lipidowa organizmu i sierść i skóra już będzie tak wyglądać.
Dajesz jej karmę diabetic?
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

oczywiście!!! Wszystko idealnie pasuje, NAWET TA NASADA OGONA!!!!! Przed insulina miał delikatnie, rok idealnie, a teraz masakra... A faktycznie trójglicerydy na maxa zawyżone, ale dla kotów pono nie ma specjalnych leków... A Twojej kotce coś pomogło??? Nie wiem, jak mam Stefciowi pomóc, a on ma dopiero 2,5 roku;(((((
Jestem umówiona z kocim dietetykiem - wetem - może odpowiednie żywienie obniŻy poziom tłuszczu we krwi, no i wtedy bedzie lepiej.., Ale DZIEKI WIELKIE!!!!! Pewnie z nastepnym lekarzem byłaby powtórka z rozrywki...
paula_kropcia
Posty: 1322
Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
Lokalizacja: Poznań

Post autor: paula_kropcia »

powiem Ci, że niestety nie. Po prostu tak wyglądała i już.... Kiciunia na insulinie żyła 5 lat.
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kotekmamrotek pisze:oczywiście!!! Wszystko idealnie pasuje, NAWET TA NASADA OGONA!!!!! Przed insulina miał delikatnie, rok idealnie, a teraz masakra... A faktycznie trójglicerydy na maxa zawyżone, ale dla kotów pono nie ma specjalnych leków... A Twojej kotce coś pomogło??? Nie wiem, jak mam Stefciowi pomóc, a on ma dopiero 2,5 roku;(((((
Jestem umówiona z kocim dietetykiem - wetem - może odpowiednie żywienie obniŻy poziom tłuszczu we krwi, no i wtedy bedzie lepiej.., Ale DZIEKI WIELKIE!!!!! Pewnie z nastepnym lekarzem byłaby powtórka z rozrywki...
Ola wyprowadziłam mojego kota z cukrzycy
moje rady - wywalić suche chrupki, żaden daibetic, kupić dobre jakościowo mokre jedzenie bez węglowodanów, dawać często, ale malutko
mierzyć glukometrem poziom cukru
i zasięgnąć rady na http://www.kotycukrzycowe.fora.pl/www-k ... h,132.html
dziewczyna, która założyła to forum Tinka, kiedyś pisała na miau
ja postawiłam wszystko na jej doświadczenie i olałam rady weta, niestety polscy wecie, w większości, nie mają pojęcia o tym jak prowadzić kota cukrzycowego
ja wszystko konsultowałam z Tinką a ona ze swoimi niemieckimi wetami, specjalizującymi się w cukrzycy
w zależności od wskazać glukometru, podawałam insulinę, w duuuużo mniejszej dawce niż zalecił mój wet
i udało się - trzustka zaskoczyła i zaczęła pracować prawidłowo
na tym forum znajdziesz wiele przykładów kotów wyprowadzonych z cukrzycy
a nawet jak to się nie stanie, to głęboko wierzę w wiedzę, którą stamtąd zaczerpnęłam, że pozwoli ona kotu długo cieszyć się życiem

mój wet oczywiście był sceptyczny co do naszego "cudu"
ale to on najpierw zdiagnozował cukrzycę, a potem widział że jej nie ma
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
broszka
Posty: 120
Rejestracja: 21 cze 2015, 19:14
Lokalizacja: Poznań

Post autor: broszka »

Pomocy! Okazało się, że kotka mojego chłopaka cierpi na mocznicę...wiem, że takie koty mogą jeść tylko karmę specjalistyczną. Jaką karmę poleciłybyście w takiej sytuacji? Czy taki kot może jeść coś innego oprócz specjalistycznej karmy? Np. kurczaka?
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Broszka - przepisz proszę wyniki badań, jakie ma kotka - poziom kreatyniny, mocznika, fosforu

Specjalistyczna karma niekoniecznie, o ile podaje się wyłapywacz fosforu w innej postaci. Można postawić na dobrej jakości karmę bezzbożową ina przykład surowe mięso lub dobrej jakości mokrą karmę bezzbożową - np. Catz Finefood. Koniecznie jednak podawać codziennie wyłapywacz np. renalvet. Teraz pewnie najbardziej przydałyby jej się kroplówki, żeby dobrze przepłukać organizm. Trzeba także zdiagnozować ją dokładnie - czy stan jest ostry, czy przewlekły.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
broszka
Posty: 120
Rejestracja: 21 cze 2015, 19:14
Lokalizacja: Poznań

Post autor: broszka »

Kotka ma 15 lat. Wyniki badań:
Kreatynina 301,1 µmol/l 1,00-168,0
Glukoza 6,75 mmol/l 3,05-6,10
GLDH 5,29 U/l 0,010-6,00
Mocznik 24,5 mmol/l 5,00-11,3 X
Potas 4,56 mmol/l 3,00-4,80
Sód 150,0 mmol/l 145,0-158,0
Wapń 2,23 mmol/l 2,30-3,00
Stosunek albuminy/globuliny 0,629 0,500-1,10


Lekarka powiedziała, że to stan przewlekły.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2016, 17:14 przez broszka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu."
ODPOWIEDZ