Powolniak się zmienia! Zmienia się ogromnie!
Nie przychodzi na mizianki sam (pomarzyć dobra rzecz

), ale coraz częściej oddaje się im z nieudawaną przyjemnością

Jak chwyci rękę żeby ją ugryźć, to za moment puszcza i liże, bardzo często sam też odpycha tę rękę, tak jakby nie chciał zrobić krzywdy!

Oprócz tego łapie nas tymi łapkami i ma się wrażenie że nie chce puścić! Tak jakby się wtulał w nią. Czekam na pierwsze mruczenie!

Zabaw cały czas nie ma końca, dzisiaj mieliśmy pobudkę o 5 rano, bo Powolniak gonił żwirek
Przestał drapać w drzwi, nie wyje "do księżyca"

Jest o niebo lepiej!
Grubcio nie przejmuje się absolutnie niczym, ktokolwiek nas odwiedza, to on pokazuje całą gamę swoich póz i min. Każdy, ale to każdy jest nim zafascynowany
Niestety, aż tak różowo być nie może... Pojawił się problem z zębami. Dostaliśmy maść na okropny stan zapalny dziąseł (momentami nawet krew się pojawia

). Mamy nadzieję że uda się nam go zwalczyć, pomimo że Pani weterynarz stwierdziła że prawdopodobnie będzie konieczne usunięcie zębów....
DT--->DS: Mieta Wildecka...