Ancymon

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Umycie raz na jakiś czas nie jest problemem, jeśli dla kota nie jest to jakiś stres :)
Natomiast dziwne jest to, że pachniał moczem...
To nie jest normalne u kotów...
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Być może był po toalecie jak przyszedł i dla tego poczułam zapach. A on nie zdążył się wymyc na tyle by go usunąć z siebie. Uwierzcie mi że nic mu nie dolega. Dzisiaj nie pachnie tak. Aż sprawdziłam z ciekawości przed chwilą. Więc to nie jest jakiś problem u niego. Gdyby cokolwiek się działo to młody dawno byłby u weterynarza ponieważ raczej dmucham na zimne. Tak jak z Andrzejem tak Ancymon jest oczkie :evil: m w głowie i każda nieprawidłowość jest wychwytywana.
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Kąpiel nie była jakaś drastyczna. Były one polewane wodą, delikatną ściereczką tak aby było to jak najbardziej komfortowe dla nich. Andrzej burczał sobie a Ancymon grzeczny i spokojny. Wycierane były wcześniej ugrzanymi na kaloryferach recznikami. By komfort i cały przebieg sytuacji był jak najlepszy dla nich. :) to tak w skrócie by nikt nie pomyślał, że zamoczylam koty czy lałam wodę z prysznica jak leci. :p
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Dopytujemy, bo raczej kotom sikami pachnieć się nie zdarza, mój jak dupska po kuwecie nie domyje (po sikaniu) - bo mu się np. do kuchni spieszy, gdzie być może jeść właśnie dają, to na rękach lub blacie zostawia mokry stempel - wtedy odstawiam zioma karnie za drzwi kuchenne i każę wylizać dupsko, co w końcu czyni, ale moczem raczej nigdy nie czuć od niego, nawet w takich sytuacjach. A wy jaki żwirek macie? Pochłania dobrze zapachy?
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Cats Best. Tak jak wspomniałam dziś już nie pachnie a też już korzystał z kuwety. Myślę, że to jednorazowa sytuacja. Ale będę uważana.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Magda, absolutnie nie zarzucamy Ci niczego - moje pytania wzięły się tylko stąd, że ja np. miałam do czynienia z sytuacją, że kot "pachniał moczem" tylko wtedy, gdy miał już przynajmniej początki mocznicy. W innej sytuacji mi się to nie zdarzyło.
Dlatego się wystraszyłam.
Ale jak to coś jednorazowego, to faktycznie nie ma co panikować :)
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

Jeśli kot tylko włazi na siku do kuwety (a kuweta jest świeżo po sprzątaniu) i z niej wyłazi to raczej nie powinno być od niego czuć niczego i wtedy należało by się zmartwić. Ale jeśli mamy do czynienia z kotem, który czasem pomyli kuwetę z legowiskiem albo kryjówką i spędzi w niej jakaś chwilę to naturalne, że jego futerko złapie zapach i utrzyma się przez jakiś czas zanim kot się nie doszoruje. Jak wzięłam do siebie Granata i on jeszcze w klatce przesiadywał mi w kuwecie to strasznie od niego waliło jak go wyciągałam na mizianki, nawet po tym jak go wypuściłam z tej klatki na salony to trochę czasu minęło zanim futro zostało doczyszczone i wymieniło się na nowe. Od wszystkich szalikowców też zawsze trochę czuć ;)
Moim kotom też zdarzy się nie domyć ;) Lana jak z radości na mój widok leci do kuwety zrobić powitalnego stolca i szybko wraca żeby się władować na mnie to czasem hmm... no ale jakoś jej to wybaczam :roll:

Więc jeśli chodzi o Ancymona to obserwujcie (wąchajcie) i zobaczymy jak to z nim jest ;)
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

kat pisze:Magda, absolutnie nie zarzucamy Ci niczego - moje pytania wzięły się tylko stąd, że ja np. miałam do czynienia z sytuacją, że kot "pachniał moczem" tylko wtedy, gdy miał już przynajmniej początki mocznicy. W innej sytuacji mi się to nie zdarzyło.
Dlatego się wystraszyłam.
Ale jak to coś jednorazowego, to faktycznie nie ma co panikować :)
Nie, nie odebrałam tego jak zarzuty. Ancymon czasem zaczaja się w kuwecie krytej na Andrzeja podczas ich zabaw i gonitw. Nieraz kilka razy dziennie. Myślę, że to dobrze jeśli pytacie nawet 10 razy niż raz za mało. Nawet jeśli coś wydaje się oczywiście nie raz może sygnalizować chorobę. Będę go bacznie obserwować i nie długo zrobimy morfologie. Póki co damy mu chwile po szczepieniu i za ok 2tyg odwiedzimy weterynarza żeby upewnić się że jest zdrowy. :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:ok:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Niebieska pisze:Lana jak z radości na mój widok leci do kuwety zrobić powitalnego stolca i szybko wraca żeby się władować na mnie to czasem hmm... no ale jakoś jej to wybaczam :roll:
taaaaa, standard :lol:
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Obrazek

Pan Ancymon w świetnej formie :) Apetyt za 5, energii za 10 :) A i przychylność Pana Ancymona względem nas "człowieków "jest wybitnie wysoka :) Coraz chętniej i częściej zaszczyca nas swoją obecnością wylegując się obok nas.


Cudownie jest doświadczać na własne oczy jak on z dnia na dzień nabiera więcej pewności siebie i darzy nas coraz większym uczuciem. Serce aż rośnie !
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

:serce:
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Spieszę z nowościami od Ancymona :)

Chłopak nam się otwiera, od jakiegoś czasu codziennie rano przychodzi do łóżka nas witać :)
Obcinanie pazurków mu to sama przyjemność. Ancymon ze stoickim spokojem daje wszystkie łapki pokolei do przycięcia co koniec zabiegu wieńczymy dużą dawką głasków :)

Z każdym mijającym tygodniem widać jak staje się pewniejszy siebie. Nie płoszy się tak jak na początku naszej przygody, teraz leży spokojnie i nie zwraca coraz częściej uwagi na to co robi człowiek ( nagłe wstanie z kanapy, przejście obok niego gdy leży na podłodze, czy nawet podejście do leżanki na parapecie by spojrzeć w okno)

Chłopak rośnie jak na drożdżach :)
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Fotyyy! :)
Awatar użytkownika
Magdalena
Posty: 1094
Rejestracja: 21 lis 2018, 11:05
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Magdalena »

Będą tylko jak dostanę na maila info że już są do pobrania. Miałam mały poślizg więc na dniach wszystko nadrobię wraz ze zdjęciami :)
ODPOWIEDZ