W przypadku Sztyga telenowela pt. "Wymiot v. kupa" zakończona happyendem!
Chyba TFU TFU! Zadziałała karma gastro, i to w niewielkich, acz częstych dawkach. Najprawdopodobniej Sztygar już zawsze będzie spożywał tego rodzaju strawę, aczkolwiek jak to zwykle w przypadku kocura - nie ma problemu! Wcina aż miło, tylko troszkę próbuje podwędzać z innych misek, ładnie pije wodę... Najlepsze, że w końcu ma smoliście czarne futro - czyli ewidentnie poprawiła się wchłanialność!
Oczywiście ideały nie istnieją - więc kupa wciąż średnia, ale ujdzie!
A tu Sztygar pozuje z prezentem od swojej wirtualnej opiekunki:
Zabawki z kocimiętką zawsze cieszą się największa popularnością:))))