Rybki coraz bardziej pokazują się jako kochane, potrzebujące bliskości człowieka kotki.
Delfina zawsze wita mnie przy drzwiach, nawet jak wyjdę na chwilę, to zachowuje się jakby nie było mnie cały dzień i głośno daje do zrozumienia, że się stęskniła. Ostatnio bardzo lubi być tulona i noszona na rękach. No nie dziwi mnie to, przecież to Królowa domu jest
Jej czułość nie zna granic, lizanie, wtulanie się, po prostu bycie blisko, często. Niebawem pojawi się filmik jako dowód jej cudownej miłości i czułości.
Płotka niewiele się zmieniła, wciąż jest niesamowitym pieszczochem. Widać, jak bardzo jest zadowolona i zrelaksowana, np przez fakt, że od grudnia nie drapie się za uszkami. Jednak Płotka dużo subtelniej pokazuje, że chce się przytulać. Np przyjdzie i wyda cichutki dźwięk i wtedy już wiem, żeby jej robić miejsce i zaprosić ją do przytulania. A jak już się ułoży odpowiednio, to potrafi tak leżeć godzinami, a ja czasem siedzę głodna, bo przecież takiego słodziaka nie wolno zrzucać z kolan
Delfina natomiast po prostu pakuje się dupką wszędzie i zawsze na kolana, na klatkę piersiową, przy twarzy

bez uprzedzania, bez pytania
To ich zachowanie przy pokazaniu, że chcą i potrzebują czułości jest tak urocze, że ja przepadłam.
Ale ale, szykują sie wielkie zmiany.

Ostatnio pojawiła się ankieta adopcyjna. Jesteśmy już po spotkaniu zapoznawczym, przedadopcyjnym. Więc dziewczyny są wstępnie zarezerwowane do adopcji. Myślę, że pęknie mi serce... Ale głęboko ufam, że będzie to dla nich dom już na zawsze. Kochający, wspierający, dający im mnóstwo miłości, czułości, której tak potrzebują.
Rybki przedstawiły się bardzo dobrze, Delfina była trochę zestresowana, jednak Płotka nadrobiła za siostrę dając się miziać, nawet po brzuszku przez prawie całe spotkanie przedadopcyjne.
Rokowania są dobre, więc trzymajcie mocno kciuki za powodzenie adopcji!
A dodatkowo, po 5 miesiącach prób obcięcia pazurków Delfinie, wreszcie się udało. Okazało się, że wyciskany sosik przysmak dla kotów zrobił robotę. Delfina się tak zajadała, że nie zorientowała się, że pazurki szybciutko obcięłam
Płotka natomiast obcinania pazurków się nie boi, i grzecznie czeka, aż skończę po czym oczywiście dostaje przysmak w nagrodę
