Oswojona, domowa kotka koło sklepu na Piątkowie.....

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

anna57 pisze:Marcin, jak się czuje Marysieńka?
w chwili obecnej raczej niewiele czuje - godzinę temu była sterylizowana
Obrazek
mdonald
Posty: 392
Rejestracja: 14 sty 2007, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mdonald »

Tym razem była już mniej cierpliwa, trochę pomruczała na nas jak odprawialiśmy nad nią te czary :)
Marcin
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Marysieńka powoli dochodzi do siebie, dużo śpi i odpoczywa

Obrazek
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Marysieńka bardzo nie lubi maluchów. Gdy tylko się zbliżą na odległość mniejszą niż 2 metry czarnulka warczy i syczy :roll:
Obrazek
Awatar użytkownika
anna57
Posty: 224
Rejestracja: 30 cze 2007, 1:27
Lokalizacja: Poznan

Post autor: anna57 »

Też mam taką kotkę. To Tamiza z Sycyna.

Nie lubi maluchów, dopiero po jakimś czasie przyzwyczaja sie do nich i je toleruje.
Ale nigdy nie pozwala się do siebie zbliżać..

Teraz też moje ostatnie maluchy osyczane są i trzymane z daleka, ale one mają tyle innych kotów, że im to wisi.
Ciocia Tamiza po prostu spędza cały dzień na balkonie i też ma lekką traumę... :roll:

Wet mówił mi, że tak mają kotki, które za długo musiały opiekować sie małymi....
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Najlkepsza była akcja jak Marysieńka jeszcze leżała, a maluchy podchodziły do kaltki sobie popatrzeć, jak raz sykneła nawet się nie ruszając to Matylda bardzo powoli robiąc długie kroczki i idąc na paluszkach starała się odejść od klatki :: tak żeby Maryśki nie wkurzać
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Marysieńka jest bardzo pro-ludzka, lubi kolana, lubi głaskanie. Ale nienawidzi maluchów - gdy tylko pojawiają się w polu widzenia, to warczy. Niestety przebywają razem w pokoju, bo innej możliwości nie mam. Jeśli maluchy biegają w pokoju, to Czarnulka siedzi w klatce, a gdy Marysieńka chodzi po pokoju, to maluchy wywalamy na balkon.
Czuje się już chyba dobrze, ładnie je więc wyciągnęliśmy wenflon. Kupalka jeszcze nie było, za to sio ładnie w kuwecie wylądowało.
Dziewczyna zobaczyła koszyczek wiklinowy i od razu się w nim ułożyła do spania :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

TŻ wyciągał wenflon i panna od razu się ułożyła na kolankach. Przez kilkanaście minut wcale nie zamierzała się stamtąd ruszać.

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

jak na porządnego kota przystało Marysieńka lubi czerwoną kanapę ::
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
anna57
Posty: 224
Rejestracja: 30 cze 2007, 1:27
Lokalizacja: Poznan

Post autor: anna57 »

To ta czerwona kanapa mocno eksploatowana jest :lol: :lol:
mdonald
Posty: 392
Rejestracja: 14 sty 2007, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mdonald »

Hmm, ciekawe, czy mi ją kiedyś oddadzą :) Dajcie znać, kiedy będę mógł po nią przyjechać :)
Marcin
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

mdonald pisze:Hmm, ciekawe, czy mi ją kiedyś oddadzą :) Dajcie znać, kiedy będę mógł po nią przyjechać :)
zastanowię się ...

Kota ciągle nie zrobiła kupy, dziś więc nigdzie nie jedzie.
Ponadto coś się pomieszało i kociakom, i kotce, i teraz mamy jedną wielką rodzinę - to tez muszę przemyśleć.
No i nie masz czerwonej kanapy, którą Marysieńka pokochała.

Na chwilę obecną Twoje szanse na kotkę spadają ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
anna57
Posty: 224
Rejestracja: 30 cze 2007, 1:27
Lokalizacja: Poznan

Post autor: anna57 »

fuerstathos pisze:
mdonald pisze:Hmm, ciekawe, czy mi ją kiedyś oddadzą :) Dajcie znać, kiedy będę mógł po nią przyjechać :)
zastanowię się ...

Kota ciągle nie zrobiła kupy, dziś więc nigdzie nie jedzie.
Ponadto coś się pomieszało i kociakom, i kotce, i teraz mamy jedną wielką rodzinę - to tez muszę przemyśleć.
No i nie masz czerwonej kanapy, którą Marysieńka pokochała.

Na chwilę obecną Twoje szanse na kotkę spadają ;)

Biedny Marcin, marne masz szansę, nie masz czerwonej kanapy :wink: :lol:
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

fuerstathos pisze:
mdonald pisze:Hmm, ciekawe, czy mi ją kiedyś oddadzą :) Dajcie znać, kiedy będę mógł po nią przyjechać :)

Ponadto coś się pomieszało i kociakom, i kotce, i teraz mamy jedną wielką rodzinę - to tez muszę przemyśleć.
czy to znaczy, że się polubiły ???
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Polubiły się, mam nadzieję, że kota laktacji nie dostanie :D Już sobie łebki myją i śpią razem na kanapie.
Obrazek
ODPOWIEDZ