Batman

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Biedny BATI podczas ostatniej sesji udawał, że go nie ma...

Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Batman to kotek widmo. W trakcie dyżuru jeśli masz szczęście, to zobaczysz kawałek wystającego zza szafki kuperka. Nigdy jednak nie ujrzysz pyszczka, ani przemykającego cienia. Bati chowa się, gdy tylko usłyszy otwieranie drzwi wejściowych. To, że przemieszcza się, gdy nas nie ma wiemy z kupnych śladów, które pozostawia. Bo Bati nie tylko nie oswoił się, pomimo kilku już lat w Fundacji, ale także nie uznaje kuwety za miejsce dobre na swoje stolce. Ze względu na wiek i ogólnie kiepski stan zdrowia Bati jest jednak skazany na nasze towarzystwo. Dlatego staramy się być dla niego jak najmniej uciążliwym dodatkiem do pełnej miski i ciepłego posłanka. Tolerujemy jego chęć odosobnienia i nieufność, bo kto wie jakie krzywdy spotkały go na wolności? Czasem trzeba stawić czoła smutnej prawdzie, że nie każdy kot się oswoi, ale czy to czyni go gorszym? Na pewno nie, jednak zdecydowanie mniej adopcyjnym :(
Obrazek
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Bati zostawia ślady kupne, bo ma częściowo porażone nerwy zwieraczy i nie jest w stanie w pełni kontrolować tego, co z niego wychodzi.
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

filo pisze:Bati zostawia ślady kupne, bo ma częściowo porażone nerwy zwieraczy i nie jest w stanie w pełni kontrolować tego, co z niego wychodzi.
To info mi umknęło! :shock: Dzięki za sprostowanie!
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Piena pisze:
filo pisze:Bati zostawia ślady kupne, bo ma częściowo porażone nerwy zwieraczy i nie jest w stanie w pełni kontrolować tego, co z niego wychodzi.
To info mi umknęło! :shock: Dzięki za sprostowanie!
Bo to lata temu było. Jak do nas trafił, to miał jeszcze ogon. U nasady ogona był guz, który uciskał nerwy. Guz był tak wysoko, że ledwo się udało usunąć go wraz z ogonem (już częściowo obumarłym, bo guz zbyt uciskał wiele nerwów). Operacja była tak wysoko, że nie starczyło skóry, żeby w pełni zakryć ranę i wtedy mocno walczyliśmy, żeby rana pięknie się zamknęła. Prawda, że nie ma po tym śladów?
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Nic a nic, kuperek który nam okazuje jest pięknie obleczony w futerko.
Biedny kotecek :(
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Kiedyś w podziękowaniu przebił mi kłami palec prawie na wylot. Kły z obu stron wbiły się w kość. Tydzień nie mogłam nic robić prawą ręką :roll:

Teraz już nie ma kłów :twisted:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

filo pisze:Kiedyś w podziękowaniu przebił mi kłami palec prawie na wylot. Kły z obu stron wbiły się w kość. Tydzień nie mogłam nic robić prawą ręką :roll:

Teraz już nie ma kłów :twisted:
Na szczęście wciąż masz rękę. :wink:
1:0 dla ciebie :twisted:

Podyżurowo dodam tylko, że czasami widuję go "na wstecznym" jak leci, by szybko się ukryć.
Więc to nie jest tak, że Batman przemieszcza się tylko, gdy dyżurnych nie ma. To dobry znak.
Awatar użytkownika
Niebieska
Posty: 7482
Rejestracja: 13 paź 2017, 17:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Niebieska »

A kto to taki skusił się na jedzonko i bacznie obserwuje czy wolontariusz czasem nie będzie robił jakiś podchodów w kierunku kotka? A no Bati :) Nasza magiczna istotka co to do tej pory nikt nie mógł go spotkać osobiście, ale każdy znajdował ślady istnienia :twisted:

Obrazek
Obrazek
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Koty mają szósty zmysł wykrywania kiedy je obgadujemy i tak, kiedy tylko poskarżyłam, że Batman to kotek widmo, nagle zaczął się coraz częściej materializować przy miskach w trakcie naszej obecności w szpitaliku. Posypały się radosne nowiny "widziałam Batmana!", "łiii Batman wcina", "okurka Batman mnie widzi i nie zwiewa". Czyżby zaczynał nam ufać?? :aniolek:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

A ja dzisiaj tez widzialam Batmana ;)
Co prawda zwiał, ale pokazał się całkiem obcej dla niego osobie :)
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Batman nawiązał sztamę z Czarusiem - wybór nie dziwi, bo w końcu Czaruś jest najlepszym kumplem wszystkich kotów w Szpitaliku. Spokojnym temperamentem i nie do końca określonym stosunkiem do ludzi pasują do siebie idealnie, stąd ostatnio stale można spotkać ich spiskujących wspólnie za szafką, gdzie załamani Dyżurni przygotowali im zaciszne legowisko...

Na zdjęciu w rzadkich przerwach w spiskowaniu - pora obiadowa zobowiązuje:

Obrazek
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Jaki nieśmiały pycholek :oops: :serce: :kiss:
Awatar użytkownika
pandka
Posty: 70
Rejestracja: 24 lis 2018, 21:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: pandka »

Batman, powoli ale jednak, się socjalizuje. Może jest to spowodowane potrzebami (szczególnie głodem :P ) bardziej niż chęcią kontaktu. Ale tak czy tak miło jest czasem zobaczyć jego kuperek, gdy spod drzwi tupta do swojej kryjówki, co pomaga o nim nie zapominać, w końcu tyle kotów jest teraz w biurze. Ten stary kocurek mimo, że nie zawsze trafia do kuwety (a bardzo się stara!), nie jest w ogóle uprzykrzający się, i naprawdę zasługuje na spokojną starość w domku z przyjaznymi kotami, i miejscami, w których mógłby się schować i odpoczywać z dala od hałasu człowieka :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

To prawda - już nie tylko dyżurni mogą zastać Batmana poza jego kryjówką przy kaloryferze:
Obrazek

Ja też go zastałam poza nią :)

Obrazek
ODPOWIEDZ