
Ernest
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Ernestinio znów chory
psika i charczy
oczy na razie ok 
To kochany koteczek...waleczny bardzo ale też bardzo kochany...przebywałby najchętniej cały czas zemną...jak najblizej...zasypia przytulony...i próbuje niuplać moje ucho...W tym przytulaniu jest aż nachalny...jak włacza traktor to wiadomo, że trzeba się będzie opedzac od małego
Apetyt super...suche wchodzi ładnie, kupka już ok ląduje w kuwecie
Futerko sterczy coraz mniej...chciałam szczepić ale z tym katarzyskiem to odpada 



To kochany koteczek...waleczny bardzo ale też bardzo kochany...przebywałby najchętniej cały czas zemną...jak najblizej...zasypia przytulony...i próbuje niuplać moje ucho...W tym przytulaniu jest aż nachalny...jak włacza traktor to wiadomo, że trzeba się będzie opedzac od małego

Apetyt super...suche wchodzi ładnie, kupka już ok ląduje w kuwecie


Erni własnie śpi wymęcząony całodziennym pobytem u mojej mamy i wizytą u weta...Myslę, ze to jednak bardziej to pierwsze...bo jak zadzwoniła mama i powiedziała..Katka on był taki głodny całą piers z kurczaka zjadł...wiedziałam ze to sie dobrze nie skończy
Teraz Erni jest małą ciężarówką
Co do stanu zdrowia...mamy infekcje górnych dróg oddechowych...nochal zawalony ale powinno być ok...młody dostał coś na wzmocnienie i recepte na syropek...ale najfajniejsza była pochwała, ze w porównaniu do tego co było to śliczny kocurek rośnie
Waży 1400
i rozwija się bardzo dobrze


Co do stanu zdrowia...mamy infekcje górnych dróg oddechowych...nochal zawalony ale powinno być ok...młody dostał coś na wzmocnienie i recepte na syropek...ale najfajniejsza była pochwała, ze w porównaniu do tego co było to śliczny kocurek rośnie


To 1400 to już po zjedzeniu całej piersi?
Kiedyś wyjechaliśmy na 2 tyg a kotki zostały z babcią. Po tygodniu zadzwoniła, że mięsko, które poporcjowaliśmy i zamroziliśmy(akurat żeby na te 2 tyg było) właśnie się skończyło. Jak wróciliśmy to przywitały nas takie 2 baryłki
Dodatkowo na shrekowe oczy wycyganiały twarożki...
Tak wracając do tematu... Młody jest naprawdę cudny- Na ostatnim zdjęciu wygląda jak aniołeczek choć pewnie jak nie śpi to wszędzie go pełno
Mam nadzieje, że jak najszybciej pozbędzie się tej infekcji.


Tak wracając do tematu... Młody jest naprawdę cudny- Na ostatnim zdjęciu wygląda jak aniołeczek choć pewnie jak nie śpi to wszędzie go pełno

- fuerstathos
- Posty: 8458
- Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
- Lokalizacja: Poznań
Erni po pierwszym szczepieniu...czas wystawiać do adopcji. Młody ma wspaniały charakter...oprócz tego, zę jest małym agresorem..to strasznie inteligentne kocisko. Ernescik lubi towarzystwo kotów ale jak tylko na choryzoncie pojawia się człowiek to on jest w centrum jego uwagi.
W tej chwili maluch lezy mi na barku i gryzie w policzek
u Pawła już by niuplał w uszko
i co nie jestem przystojny

W tej chwili maluch lezy mi na barku i gryzie w policzek








i co nie jestem przystojny



