Nie wiem, mnie wydaje się całkiem zadowolony. Przeżuwa pluszowego pieska, gania za piłką i autentycznie *aportuje*!
To, co mnie martwi to to, że dziwnie charka, z nosa może mu nie cieknie, ale wysmarkał gila długości swojej głowy i skłaniam się ku temu, by zabrać go na kontrolę do weterynarza.
Lorrain pisze:Nie wiem, mnie wydaje się całkiem zadowolony. Przeżuwa pluszowego pieska, gania za piłką i autentycznie *aportuje*!
To, co mnie martwi to to, że dziwnie charka, z nosa może mu nie cieknie, ale wysmarkał gila długości swojej głowy i skłaniam się ku temu, by zabrać go na kontrolę do weterynarza.
w przyszłym tygodniu zorganizujemy wizytę u weta
proszę wpisać w terminarz
Na samą myśl o weterynarzu gwałtownie ozdrowiał i przestał charczeć, więc na wizycie spotkało go szczepienie. Nie towarzyszyłam mu u lekarza, ale mogę powiedzieć, że po powrocie był z lekka obrażony na ludzi. Obecnie zdarza mu się sporadycznie kichnąć, rzadziej wystawia język, a w tej właśnie chwili siedzi na parapecie i patrzy się intensywnie na blok naprzeciwko (niestety widok na 12 piętrze nie jest prokoci, tym bardziej iż Lukrecja już wystraszyła gołębich bywalców balkonu).
Indor nota bene jedzie ze mną na święta, co oznacza, że będę testowała zestaw "Indor a dzieci, dzieci a Indor".
W ramach update'u:
Indor doskonale zniósł podróż, nie płakał w transporterze, siedział grzecznie na kolanach i dawał się miziać.
Nie miał problemów z dużą ilością obcych, czy nowym domem. Radzi sobie naturalnie na schodach.
I panicznie, panicznie boi się dzieci. Na widok 2-latki piszczącej "kotek" wcisnął się w 10cm szparę po łóżkiem i nie chciał wyjść przez 2 godziny. Dzieci nic mu nie robią, wystarczy, że są, są dziećmi i Indor ucieka.
A, choinka nie zainteresowała Indora.
Lorrain pisze:
I panicznie, panicznie boi się dzieci. Na widok 2-latki piszczącej "kotek" wcisnął się w 10cm szparę po łóżkiem i nie chciał wyjść przez 2 godziny. Dzieci nic mu nie robią, wystarczy, że są, są dziećmi i Indor ucieka.
Gdy tylko dzieci poszły spać Indor łaził po całym domu... nota bene, Indor automatycznie ucieka na widok dziecka w promieniu mniej niż 3/4 m. Ciche dzieci są przerażające, ale od biedy mogą zbliżyć się na ok. 2.5 m (głośnych nawet ja się boję).