U nas wszystkie trzy kociaki piją tylko z fontanny.
Miały trzy różne poidełka i tylko ta z zooplus sprawdziła się: http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... nna/162333
Woda - czy dostarczamy jej tyle ile trzeba?
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
U nas też fontanna bije rekordy popularności
ale i tak miski z wodą stoją i są opróżniane - warunek: woda musi być świeża - żadnych paprochów - zmieniamy dwa razy dziennie (Przemo rano, wolę założyć, że bez mycia misek (szklanych), ja wieczorem, z obowiązkowym myciem)
Luna jest indywidualistką - spija mi herbatę z kubka
ale wodę też pije 




"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Zupełnie jak Esme, a jeszcze jak herbata z dodatkiem mięty to najchętniej by zanurkowała w kubku.Morri pisze:Luna jest indywidualistką - spija mi herbatę z kubka![]()
Jeśli chodzi o wodę to u nas oprócz ceramicznego zestawu domowego obowiązkowo zawsze dodatkowa miska ląduje z kotami na balkonie i wszyscy chętnie z niej piją. Dla bezpieczeństwa plastikowa, ale myta co najmniej 2 razy dziennie.
ja z wody przy miskach z karmą zrezygnowałam bo nie była pita wcale. Teraz mamy szklane doniczki na oknach (w 3 pomieszczeniach gdzie dziewczyny najczęściej siedzą i śpią na oknach) i tak gwiazdy piją. Na oknach siedzą często to i piją całkiem nieźle bo kilka razy dziennie widzę jak ktoś pochyla się nad wodą. Doniczki są szerokie i wysokie - zawsze nalewamy wody do poziomu tak ok 1-1,5 cm od góry. Jeśli idzie o świeżą kranówkę to może trącić chlorem więc czasem koty wolą odstaną, albo przepuszczoną przez dzbanek filtrujący.
Dodatkowo z karmy mokrej robię aż zupę i nauczyły się wypijać płyny - początkowo z za dużą ilością wody zostawiały więc ilości zwiększałam stopniowo, teraz mogę mokrą rozcieńczyć 50/50 i jest git
Dodatkowo z karmy mokrej robię aż zupę i nauczyły się wypijać płyny - początkowo z za dużą ilością wody zostawiały więc ilości zwiększałam stopniowo, teraz mogę mokrą rozcieńczyć 50/50 i jest git

"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
U nas lepiej piły z fontanny niż z misek, ale z czasem i ta się znudziła
W sumie chyba już od jakichś dwóch lat wodę dostają w jedzeniu - podobnie jak kiniek zaczynałam od mniejszych ilości, teraz bardziej rozcieńczam. Miska z wodą oczywiście też stoi, ale jeśli zjadają całe posiłki i nie rzygną kłaczkiem, to nie piją wcale - piją głównie jak nie dojedzą albo kiedy zachce im się latem bawić w misce i robić basen na podłodze, wtedy oblizują mokre futro 

