Helenka od samego początku miała zbyt wilgotne oczka.
Sporadycznie pojawiał się delikatny wyciek z prawego oczka co było niepokojące.
Niestety przemywania nie zdały egzaminu.
Dlatego też dzisiaj Helenka udała się do Pani Doktor.
Oczko rzeczywiście nie za dobrze - owrzodzenie rogówki.
Jest to bardzo bolesne.
Helenka jednakże odkąd jest u mnie kompletnie się nie uskarżała na to oczko.
Dostała zastrzyki, baterie leków, kropelek do domu.
Zakrapianie co 3 godziny.
Kontrola w poniedziałek.
Została także przejrzana pod kątem wszelakiego grzyba - nic nie świeciło w ciemnościach
Oczywiście aby tradycji stało się zadość.
Z gabinetu wyszłam z pełną reklamówką
Kupa, siusiu i ohaftowana połowa gabinetu

To chyba na szczęście
Poza tym incydentem - była bardzo grzeczna.
