Kori
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Najnowsze wieści z frontu - Korinka dziś przyszła, proszę państwa, do mnie na kanapę! I przytuliła się do nogi i udeptywała i w ogóle 
chyba stwierdziła, że jak już Dyniutek z jednej strony, Tosia z drugiej i jakieś głaskanie się dzieje, to ona nie może być gorsza
Okazuje się też, że kota ma swój charakterek - potrafi pacnąć łapą i pogonić (szczególnie Dyńka), kiedy jej się coś nie podoba, np. kiedy ktos jej przeszkadza w zabawie. Jednocześnie potrafi dać znać, że chce czegoś innego - przychodzi do Tosi i barankuje ją tak długo, aż ta nie zacznie jej myć
Generalnie dziewczyna wie, czego chce i już nie boi się tego pokazać 

chyba stwierdziła, że jak już Dyniutek z jednej strony, Tosia z drugiej i jakieś głaskanie się dzieje, to ona nie może być gorsza

Okazuje się też, że kota ma swój charakterek - potrafi pacnąć łapą i pogonić (szczególnie Dyńka), kiedy jej się coś nie podoba, np. kiedy ktos jej przeszkadza w zabawie. Jednocześnie potrafi dać znać, że chce czegoś innego - przychodzi do Tosi i barankuje ją tak długo, aż ta nie zacznie jej myć


Długo nas nie było - wyjazdy, choroby, nadgodziny i inne takie takie...
a Korinka wiedze spokojne życie pełne zabawy, pysznego indyka (którego, jak się okazuje, woli od wołowiny, na równi z kaczką, którą podkrada Dyńkowi) i nadstawiania całego ciałka do głasków. Ciągle jest bardzo nieśmiała, nawet podczas zabawy - robi taką słodką rzecz, że przy każdej czynności muszę jej dać znać, że to faktycznie DLA NIEJ. Obraca główkę, rozgląda się czy nie ma innego kota obok, który byłby zainteresowany; patrzy na mnie w górę, jakby pytając "dla mnie ta zabawka/jedzonko/kocyk?? mogę?? naprawdę?".
A najbardziej mnie cieszy to, że mała się tak dużo bawi. I do tych zabawy właściwie nikt nie jest jej potrzebny, choć docenia moje machanie wędką
Codziennie w nocy słyszę, jak kotłuje się i urządza gonitwy za swoją ulubioną piłeczką, czasami ganiając jednocześnie rezydentkę Tosię.A piłeczka to w ogóle chyba jedyna rzecz, o którą Korinka zawalczy i nie odpuści - zdarzyło się jej pogonić Dyńka i pacnąć po łebku, jakby mówiła "znajdź sobie swoją" 
Czekam jeszcze tylko aż przyjdzie do mnie na łóżko wieczorem. Na razie siada sobie obok i pomiakuje prosząc o głaski, staram się ją przekonać, że może dołączyć do reszty w pieleszach, na razie Korinka wybiera jednak rękę zwijasającą za łóżka krawędź
Ach, i może jeszcze żeby nie uciekała od aparatu, żebym nie musiała tak na nią polować.
Z ulubioną zabawką:

a Korinka wiedze spokojne życie pełne zabawy, pysznego indyka (którego, jak się okazuje, woli od wołowiny, na równi z kaczką, którą podkrada Dyńkowi) i nadstawiania całego ciałka do głasków. Ciągle jest bardzo nieśmiała, nawet podczas zabawy - robi taką słodką rzecz, że przy każdej czynności muszę jej dać znać, że to faktycznie DLA NIEJ. Obraca główkę, rozgląda się czy nie ma innego kota obok, który byłby zainteresowany; patrzy na mnie w górę, jakby pytając "dla mnie ta zabawka/jedzonko/kocyk?? mogę?? naprawdę?".
A najbardziej mnie cieszy to, że mała się tak dużo bawi. I do tych zabawy właściwie nikt nie jest jej potrzebny, choć docenia moje machanie wędką


Czekam jeszcze tylko aż przyjdzie do mnie na łóżko wieczorem. Na razie siada sobie obok i pomiakuje prosząc o głaski, staram się ją przekonać, że może dołączyć do reszty w pieleszach, na razie Korinka wybiera jednak rękę zwijasającą za łóżka krawędź

Ach, i może jeszcze żeby nie uciekała od aparatu, żebym nie musiała tak na nią polować.
Z ulubioną zabawką:


Korinka ma dziś szalony dzień!!
1) umyła Dyńka od góry do dołu przy jego aprobatycznym MRAU
2) dała się jemu umyć po głowie
3) chodzi za mną i patrzy co robię, mraukając o głaskanie i nie ucieka jak się schylam, nawet szybko!
4) pozwoliła sobie zrobić jako takie foteczki podczas zabawy
5) siedziała ze mną na kanapie i pomgała mi w pracy, oczywiście w wystarczająco bliskiej odległości, aby wolna ręka mogła podrapać ją po główce
6) leży mi teraz na stopie i co jakiś czas mrauka o drapanko (jak na nią uznaję w tym wypadku stopy za kolana
)
1) umyła Dyńka od góry do dołu przy jego aprobatycznym MRAU
2) dała się jemu umyć po głowie
3) chodzi za mną i patrzy co robię, mraukając o głaskanie i nie ucieka jak się schylam, nawet szybko!
4) pozwoliła sobie zrobić jako takie foteczki podczas zabawy
5) siedziała ze mną na kanapie i pomgała mi w pracy, oczywiście w wystarczająco bliskiej odległości, aby wolna ręka mogła podrapać ją po główce
6) leży mi teraz na stopie i co jakiś czas mrauka o drapanko (jak na nią uznaję w tym wypadku stopy za kolana

U Korinki wszystko dobrze. Dni mijają leniwie, z przerwami na zabawę. Mała ma swoje ulubione miejsca, ulubione pory, ale powoli pozwala sobie na coraz więcej nie tylko w nocy - przyłapałam ją kilka razy na parapecie, ćwierkającą i pomiaukującą do ptaszków na zewnątrz. Kiedy zobaczyła, że ją widzę, oczywiście uciekła na swój fotel, ale jeszcze trochę i nauczymy się, że nie ma co się bać zdobywać nowych terenów 
Poza tym utwierdzam się w przekonaniu, że Korinka jest jednym z niewielu kotów, które znam, które bardziej cenią kontakt z człowiekiem, niż jedzenie, nawet kiedy są głodne. Mała nawet przerywa jedzenie, kiedy widzi okazję do głasków, dlatego muszę odchodzić na pewną odległość, żeby spokojnie zjadła
Przed każdym śniadaniem mamy więc kwadrans na mizianki (zwykle dołącza się reszta ferajny), bo przecież noc była taka długa i tyle człowieków nie było! Po powrocie z pracy natomiast Korinka tylko czeka obok kanapy aż do niej przyjdę i skradnie trochę milusich drapanek po głowie

Poza tym utwierdzam się w przekonaniu, że Korinka jest jednym z niewielu kotów, które znam, które bardziej cenią kontakt z człowiekiem, niż jedzenie, nawet kiedy są głodne. Mała nawet przerywa jedzenie, kiedy widzi okazję do głasków, dlatego muszę odchodzić na pewną odległość, żeby spokojnie zjadła

Przed każdym śniadaniem mamy więc kwadrans na mizianki (zwykle dołącza się reszta ferajny), bo przecież noc była taka długa i tyle człowieków nie było! Po powrocie z pracy natomiast Korinka tylko czeka obok kanapy aż do niej przyjdę i skradnie trochę milusich drapanek po głowie
