Babcyjka

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Zdjęcie z wizyty u pani doktor. Babcyjka jak zwykle skulona niestety, niechętnie podnosi mordkę, gdy się boi. Widać jednak, że futerko elegancko odrasta.

Obrazek
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

ależ ona śliczna... i tyle przeszła. dzielna dziewczyna, dochodź do siebie jak najszybciej!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3718
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Będzie lepiej bo musi być i ma dobrą opiekę a najważniejsze, że nie siedzi w klatce. Dlatego poprawa nie tylko jest w sierści ale i w zachowaniu :good: :heya2: :aaa:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

No i ostatnie zdjęcie w tym tygodniu ;) Babcyjka, mimo dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, niekoniecznie jest chętna na przebywanie w ludzkim towarzystwie. Czasem jednak da się ją wziąć i wygłaskać, przez jakiś czas jest wtedy spokojna i mruczy :) W odpowiedniej chwili jednak zawsze ucieka

Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Sviatlo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Nieprawdopodobne o ile lepiej wygląda! Przepiękna jest :serce:
A Ty dajesz jej najważniejszą rzecz w jej calym kocim zyciu - szansę.

:kwiatek:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Zdjęcie na pozytywny nastrój :)

Obrazek

Postanowiłam uprzeć się i zrobić w końcu Babcyjce porządne zdjęcia. Mam nadzieję, że w weekend się uda. Niezbyt jest chętna, by wdzięczyć się przed obiektywem :p
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Sviatlo, łącznie zmieniany 1 raz.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

piękna kota :love:
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Zupełnie zapomniałam :shock: Babcyjka dzisiaj nad ranem wlazła na moje łóżko i spała od razu przed moją twarzą, mrucząć. Trochę mnie zatkała ta nagła śmiałość, ale gdy się poruszyłam w jej kierunku - uciekła.
Wczoraj również, gdy odwiedziła mnie koleżanka, wyszła spod łóżka i usiadła pod stołem, by nas obserwować - to jej pierwsze wyjście do gości :wink: .
Eva na samym początku zaproponowała mi, by próbować podawać jedzenie na dłoni, bo to buduje zaufanie. Wzięłam to na serio i w końcu 2 dni temu Babcyjka się przemogła i chętnie bierze ode mnie smakołyki ;)
Ah, no i apetyt ma zacny, aż ją zaczęłam trochę stopować. Gdy jednak jest głodna, głośno miauczy w moim kierunku :D Potrafi budzić tym rano.
W pewnym momencie stwierdziłam, że Babcyjka już ma taki charakter wolnej Pani, ale zaskakuje mnie ciągle drobnymi postępami i chęcią w udamawianiu się. Zupełnie nie tęskni za ulicą.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

:aniolek:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Jeszcze nie miałam na dt kota z ulicy, który by za nią tęsknił ;)
Wiadomo dzikuny, ale takie chociaż trochę oswojone - wcale :)
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Nie znam się :D Znam tylko takie, co się pchają, bo chcą na dwór i też oswojone. Mam na wsi dwa podwórkowe koty, które połażą po domu i od razu chcą wyjść. Trochę się do takich kotów przyzwyczaiłam ;)
Chodziło mi o to, że Babcyjka szybko i chętnie się udomowiła. Nie interesuje ją za bardzo oglądanie świata przez okno, pójdzie sobie do kuchni, ale te jej wycieczki po mieszkaniu też są stosunkowo krótkie. Wystarcza jej dana, nie za duża przestrzeń i do tego jest bardzo bezproblemowym i grzecznym kotem. No, czasem mnie budzi kuwetowaniem, ale to moja wina, że muszę mieć kuwetę w pokoju ;) Szybko też oduczyła się drapania łóżka. Dwa razy tylko wskoczyła na meble, ale zorientowałam się, że przy obu sytuacjach na stole leżała kocimiętka nieschowana ;p
Jest to mój pierwszy domowy kot ever, więc bardzo mnie intryguje doglądanie i obserwowanie typowego dziennego kociego repertuaru ;) myślałam, że naprawdę koty są bardziej inwazyjne i robią więcej problemów. Spodziewałam się moczu po kątach, rozgrzebanych papierów, wszędobylskiego kociego kłaczu, porozbijanego szkła i kocich śpiewów po nocach..
a ona jest świątynią spokoju najzwyczajniej..
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3718
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

O rany, jakie wiadomości z rana, nawet to zachmurzone niebo po przeczytaniu wiadomości o Babcyjce, wcale nie przeszkadza, wręcz choć niewidzialne ale świeci słońce i jest przepięknie :dance: :banan: :brawo: :serce: Dziś kontrola u pani doktor, mam nadzieję, że będzie po niej jeszcze piękniej.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17426
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Sviatlo pisze:rozgrzebanych papierów, wszędobylskiego kociego kłaczu, porozbijanego szkła
gdybyś wzięła kociaki, pewnie doświadczyłabyś podobnych atrakcji ;)
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3718
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Nadal nie wiadomo czy nowy steryd spełnia swoje zadanie, ognisko z ub. tygodnia wciąż jest ale przysycha ale jakby nowe zaczyna tworzyć się. Za tydzień kolejna wizyta kontrolna, bardzo potrzebne są kciuki.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima, Gacuś, Kajtuś P, Inka, Ibis i Lucuś w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Sviatlo
Posty: 101
Rejestracja: 21 lip 2015, 21:53
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sviatlo »

Morri pisze:
Sviatlo pisze:rozgrzebanych papierów, wszędobylskiego kociego kłaczu, porozbijanego szkła
gdybyś wzięła kociaki, pewnie doświadczyłabyś podobnych atrakcji ;)
haha :D
ODPOWIEDZ