Kilka aktualności, co u Fernando...
Ma się bardzo dobrze!
Jest głodomorem ! Staram się trzymać 4 misek dziennie - 2 x sucha i saszetka na 2 razy ( i mokra też już wchodzi, gdy wie, że dopiero pod wieczór będzie kolejna miska), jest bardzo, ale to bardzo kochanym kotem!
Ma kilka obrażeń po igłach ( były strupy, ale jak odzyskał siły, to je sobie wylizał), ale w zadziwiająco szybkim tempie się goją (popsikaliśmy kilka razy, co by żadne zakażenie się nie przypałętało)
W smarkach ( których jest malutko) nie ma już krwi, więc powoli odchodzimy od leków. W końcu Fernando zaczyna normalnie mruczeć! (poprzedni przez katar nie mógł, od razu się krztusił)
Bardzo lubi się bawić, choć jeszcze łapie zadyszkę, gdy za dużo skacze.
Co ważne do jego ulubionych zabawek należą kolejno: sznurek (od tygodnia ten sam, nie zmienił długości), dywan i pusta saszetka pod morkej karmie.. spróbujcie mu ją zabrać...
Odkrył też, że jego ulubioną zabawą, jest w chowanego... Nie pytajcie, jak to wygląda...
Uwielbia czas spędzać z ludźmi w łazience. Każdy, kto tam wchodzi, musi również znaleźć miejsce dla kota (albo je ustąpić)
