Bogdan i Bogna
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Wspaniałe wiadomości z DS Bogny, teraz zwanej Rozalką:
"mam całkiem dobre wieści: wydłużałam moim dwóm kociambrom czas przebywania razem i teraz już spokojnie zostawiam Rozalkę i Leonarda samych razem jak wychodzę do pracy
) co prawda Leo nadal goni Rozalkę,ale jakoś tak żeby jej nie dogonić a jeśli już,to ona mu daje niezłą reprymendę i się kocurek wycofuje..;D ogólnie to ta mała niewinna Rozalka okazuje się niezłym wisusem! :DDD gania po domu,bawi się wszystkim co popadnie,poluje przez szybę (razem z Leo) na ptaki,które dokarmiam (to jest ich najlepsza rozrywka rankiem - ptaki na parapecie
) Przychodzi też chętnie do mnie i mizia się jak sobie siadam na dywanie.
Tak więc gigantyczne ufff....jest coraz lepiej! wszyscy mówili,że trzeba czasu a ja mimo wszystko czasami traciłam nadzieję, miałam ze dwie załamki po drodze że może jednak źle zrobiłam..
Jak się okazuje potrzeba tylko cierpliwości"
"mam całkiem dobre wieści: wydłużałam moim dwóm kociambrom czas przebywania razem i teraz już spokojnie zostawiam Rozalkę i Leonarda samych razem jak wychodzę do pracy


Tak więc gigantyczne ufff....jest coraz lepiej! wszyscy mówili,że trzeba czasu a ja mimo wszystko czasami traciłam nadzieję, miałam ze dwie załamki po drodze że może jednak źle zrobiłam..
Jak się okazuje potrzeba tylko cierpliwości"
Cześć, to ja Bodziu. Dawno nie pisałem, ale byłem zajęty ganianiem się z moim kumplem Bamboszem. Uwielbiam z nim hasać, zwłaszcza w nocy, gdzie możemy bawić się w chowanego
. Czasem Bambosz, zwany Boniem mnie wkurza, bo jak się tylko obejrzę to wyjada mi z miski i ja muszę wtedy podjadać Burasom, co mieszkają z nami. Oprócz ganiania i opróżniania misek, lubię przytulić się do naszego ślepolka Homera, ale czasem dostanę z łapki jak za bardzo się przymilam a Homciu chyba nie za bardzo lubi takie poufałości
.
Ostatnio usłyszałem, ze niedługo pojadę do Pani Doktor, bo ponoć mi wyszła data przeglądu i muszą mi skłuć łapkę, żeby trochę krwi utoczyć, ale ja nie wiem po co, przecież się dobrze czują, ale człowieki chyba tego nie rozumieją i uparły się mnie zabrać na przejażdżkę.


Ostatnio usłyszałem, ze niedługo pojadę do Pani Doktor, bo ponoć mi wyszła data przeglądu i muszą mi skłuć łapkę, żeby trochę krwi utoczyć, ale ja nie wiem po co, przecież się dobrze czują, ale człowieki chyba tego nie rozumieją i uparły się mnie zabrać na przejażdżkę.
Jestem normalny. Kocham Koty.
Bogdan niestety musi przejść kilka badań. Czekamy na opinię Pani Doktor. Okazało się, że Bogdan ma śrut blisko krtani. Na szczęście nie przeszkadza mu to w zabawach z innymi kocimi. Bodziu uwielbia zapasy z Homerkiem. Co prawda wydawać by się mogło, że sporo starszy, bezzębny i ślepawy kot będzie łatwym przeciwnikiem. Nic bardziej mylnego, Bodziu przeważnie ląduje na łopatkach
. Ale nie przeszkadza mu to w zapraszaniu do zabawy Homera. Bodziu dogaduje się z innymi futrzastymi towarzyszami, a to pogania się z Bamboszem a to pobryka jak młody źrebak z Rumiankiem, a to poskacze za piórkiem... Kot pełen życia i radości 


Jestem normalny. Kocham Koty.
Bogdan zasmakował w spaniu w łóżku. Bezczelnie rozkłada się na środku i zaczyna głośno chrapać. Poza tym jak zawsze rozpiera go energia i gania się z innymi futrami po całym mieszkaniu.
A co do śrutu, to że względu na brak zagrożenia życia oraz zmniejszeniu intensywności napadów kaszlu oraz czynnikami organizacyjnymi będziemy umawiać tomograf najwcześniej w czerwcu.
A co do śrutu, to że względu na brak zagrożenia życia oraz zmniejszeniu intensywności napadów kaszlu oraz czynnikami organizacyjnymi będziemy umawiać tomograf najwcześniej w czerwcu.
Jestem normalny. Kocham Koty.