Astor od czasu, gdy zaczęłam karmić Ją i Codiego w łazience, jest zafascynowana patyczkami higienicznymi
Jak tylko biorę taki patyczek do ręki, Astor rzuca wszystko i wpatruje się w niego jak zahipnotyzowana. Dosłownie nie spuszcza oka z niego
I dlatego codziennie dostaje taki patyczek do zabawy, ale tylko pod moim nadzorem.
Jest wtedy taka szczęśliwa, nosi go sobie w zębach, podrzuca, chowa i poluje na niego.
Jak widać, niekoniecznie trzeba kupować kotom wypasione zabawki
