Z Rolka wyszedł miziak taki, ze szok:))) I to jeszcze nakolannik! Wystarczy tylko usiąść, a Rolencja siedzi już obok i pomiaukuje - w ogóle dziwny ma ten miauk - na początku troche sie stresowałam, bo taki mniej więcejw stylu - wkurzasz mnie i zaraz zobaczysz, jak kończa takie nędzne, irytujące kreatury jak ty!
ale tak naprwde to znaczy - zaraz skaczę - bądź gotów!!!!
No i ląduje i sie mości, czasem na takim wąskim skrawku, za az mi go szkoda,bo taki wygięty, ale wytrzymałość moich pleców tez ma granice;)
Jesli nie moze dopaść kolan lub łózka, oczywiscie z ludzką zawartością, to lezy na przyczajkę, naturalnie obok człowieka - jeszcze damskiego, ale juz nie reaguje paniką na męskiego Homo:)
Z uchem już na bank lepiej - nie drapie sie tak często, w połowie tygodnia na kontrol;), to moze i nawet szczepienie sie przydarzy!
