
Gabriel i Rafael - juz u siebie
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Wczoraj Gabryś miał kontrolną wizytę w sprawie paszczy, niestety nie goi się to najlepiej, na wizytę zabrałam też Michasię ponieważ nie wyglądała dobrze
Powiem szczerze że tydzień miałam dość zabiegany, mało mnie było w domu ale goście którzy nas odwiedzali zadawali jedno pytanie: te kociaki sa takie grzeczne ? czemu tyle śpią? akurat były to pory kociego snu więc się nie zaniepokoiłam ale wczoraj senność Michasi zaczęła mnie zastnawiać
Dlatego pojechała z bratem do pani doktor.
Na miejscu okazało się ze ma ponad 40 stopni gorączki, została na kroplówce i niestety test wykazał paneukopenię
Pojawiły się obajwy wymioty i żólta biegunka, więc nie było na czekać, zaczęłyśmy załatawiać Feliserin - w tym miejscu wielkie podziękowania dla Fundacji Animalia za podzielenie się swoimi zapasami.
Dzieciaki dostały feliserin, Michasia została na obserwacji i dalszym leczeniu w szpitaliku.
Wczoraj wieczorem Rafuś nie czuł się zbyt dobrze za to Gabrysia rozpierała energia.
Dziś rano pojechałam po Michasię która całe szczęście przetrwała noc, i zabrałam chłopców na oględziny. Michasia dziś temp 37 a bracia po 41 stopni
Plusem jest ze poza gorączką już zadnych objawów, ładnie jedzą i oczywiscie dostają leki i kroplówki.
Ja pierwszy raz coś takiego przechodzę przy kociakach, dopiero dziś jestem w stanie coś sklecić i napisać o sytuacji, mam nadzieję że zdązyłysmy na czas
choć w najbliższy tydzień jeszcze może przyjść załamanie. trzymajcie kciuki
Powiem szczerze że tydzień miałam dość zabiegany, mało mnie było w domu ale goście którzy nas odwiedzali zadawali jedno pytanie: te kociaki sa takie grzeczne ? czemu tyle śpią? akurat były to pory kociego snu więc się nie zaniepokoiłam ale wczoraj senność Michasi zaczęła mnie zastnawiać
Dlatego pojechała z bratem do pani doktor.
Na miejscu okazało się ze ma ponad 40 stopni gorączki, została na kroplówce i niestety test wykazał paneukopenię
Pojawiły się obajwy wymioty i żólta biegunka, więc nie było na czekać, zaczęłyśmy załatawiać Feliserin - w tym miejscu wielkie podziękowania dla Fundacji Animalia za podzielenie się swoimi zapasami.
Dzieciaki dostały feliserin, Michasia została na obserwacji i dalszym leczeniu w szpitaliku.
Wczoraj wieczorem Rafuś nie czuł się zbyt dobrze za to Gabrysia rozpierała energia.
Dziś rano pojechałam po Michasię która całe szczęście przetrwała noc, i zabrałam chłopców na oględziny. Michasia dziś temp 37 a bracia po 41 stopni

Plusem jest ze poza gorączką już zadnych objawów, ładnie jedzą i oczywiscie dostają leki i kroplówki.
Ja pierwszy raz coś takiego przechodzę przy kociakach, dopiero dziś jestem w stanie coś sklecić i napisać o sytuacji, mam nadzieję że zdązyłysmy na czas
choć w najbliższy tydzień jeszcze może przyjść załamanie. trzymajcie kciuki
Natty, my też trzymamy. I jesli bedziesz potrzebowała pomocy, to sie odzywaj.
Pon.-śr. mam urlop, więc mogę dopomóc w dowolnych godzinach, a tak to po 15.
Pon.-śr. mam urlop, więc mogę dopomóc w dowolnych godzinach, a tak to po 15.

Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/