Odynek nam się trochę pochorował - paniki nie ma, temperatura oscyluje wokół 39, ale kicha na potęgę i został wprowadzony antybiotyk.
W każdym razie apetyt dopisuje:)
Chłopak sieje postrach w gabinecie - jest naprawdę pokaźnym kocurem, no i wydaje takie dźwięki, że można się Go przestraszyć - ale to tylko pozory - łagodniejszego i delikatniejszego kota to ja nie widziałam... Do schrupania - w całości:))))
Zagadka - co chłopaki jedzą z jednej miseczki? Okazało się, że to tylko specjał męski - panie w ogóle nie zainteresowane, obaj panowie zaś wariują:)
