A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Józefinka nieśmiała. Józefinka - kot, którego nie ma. Józefinka strachulec.
taa, między bajki to sobie włóżcie! na wczorajszym PA Etny Józia zrobiła taki szoł, jakby państwo do niej przyszli. Etna się chowała, uciekała, nie chciała podejść - a Józka na pełnym luzie paradowała po pokoju, skakała na wędki, robiła akrobacje na drapaku, polowała na biedronkę... a wieczorem znów romansowała z Pasiukiem, tym razem na kocyku na kanapie.
czy wy mi na pewno daliście tego samego kota? a może ja wcale nie mam Józefinki, tylko jej ekstrawertyczną siostrę-bliźniaczkę, a Józefinka siedzi schowana w jakiejś szafie w szpitaliku?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
wbrew pozorom, jestem bardzo świadoma władzy, jaką kobieta może mieć nad mężczyzną...
no dobra, może i on nie jest najmądrzejszy, ale całkiem przystojny i nieźle wychodzi na zdjęciach...
...poza tym zima idzie, noce chłodne, dobrze jest móc się przytulić do kawałka konkretnego futra!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
a zwróć uwagę na to, jakimi ona spojrzeniami rzuca i jakie miny robi
gdzie jest ta mała zastrachana nieśmiałka, którą miałam chronić przed złym światem?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
U małej słodziary wszystko jest w porządku. W domu nazywamy ją Krówką albo Łabądkiem - to drugie dlatego, że Kordelka ma w sobie bardzo dużo naturalnej gracji, przede wszystkim w ruchach. Kordelka uwielbia wkładać mały łepek w ludzką rękę oraz dotykać wnętrza dłoni mokrym nochalkiem - to jej ulubiony typ kontaktu z człowiekiem. Nie wyobraża sobie też spać nigdzie indziej, poza łóżkiem. A mruczy głośniej, niż nasze dwa dorosłe kocury razem wzięte. Czas Kordelka spędza na jedzeniu spaniu i zabawach z Tabi. Dawno nie tymczasowałam kociaka, który tak szybko by mnie uwiódł, zarówno wyglądem, jak i zachowaniem.
Józefinka taka nieśmiała...
(nie wiem, kogo chce na to nabrać!)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
ja myślę, że to raczej Józia nabrała nas wszystkich... udawała biedną i nieśmiałą, a jak tylko dostała się do DT, to pokazała, na co ją stać. zupełnie jak Sabrina, czy te koty w szpitaliku sobie jakieś instrukcje zostawiają, czy co?
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.