
Owsianki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Dwa tygodnie temu Yoshi, Miki i Rubin trafili z biegunką do gabinetu weterynaryjnego. Bardzo źle zareagowali na podany lek. Nie wiadomo, czy to on sam, czy też stopień zarobacznenia maluchów, czy może ich predyspozycje genetyczne, sprawiły, że uległy zatruciu.... Mocno spadła temperatura ciała, brak apetytu, niemożność wypróżnienia się, powiększenie i niewydolność nerek, rozpaczliwa walka o życie.. Yoshi nie przeżył
Miki i Rubin walczyli.
Dziś Rubin już praktycznie wyszedł na prostą. Miki jednak wciąż ma powiększone nerki i wysoki poziom mocznika we krwi. Codziennie dostaje kroplówki. W czwartek kolejne badania kontrolne.



Miki i Rubin walczyli.

Dziś Rubin już praktycznie wyszedł na prostą. Miki jednak wciąż ma powiększone nerki i wysoki poziom mocznika we krwi. Codziennie dostaje kroplówki. W czwartek kolejne badania kontrolne.
Wizyta kontrolna niestety dopiero dziś
Trzymajcie kciuki, bo dla takich głodomorów, brak pierwszego i drugiego śniadania będzie na pewno katorgą...
Tymczasem Miki i Rubin zdają się czuć zupełnie dobrze
Są praktycznie nierozłączni - wspólnym zabawom nie ma końca
Razem też najczęściej śpią, myją się wzajemnie
I są przeuroczo nakolankowi
Sami domagają się wzięcia do góry, bo nie są w stanie jeszcze wskoczyć na nie samodzielnie. Pod najlżejszym dotknięciem ręki rozmrukują się wniebogłosy
Są do schrupania
razem...
...i osobno
Miki
i Rubin
Błogosławię ten moment, kiedy zdecydowałam, że wezmę ich razem. Doskonale się sobą zajmują, robiąc - jak na kociaki - zadziwiająco mało bałaganu

Tymczasem Miki i Rubin zdają się czuć zupełnie dobrze






razem...


...i osobno

Miki





i Rubin





Błogosławię ten moment, kiedy zdecydowałam, że wezmę ich razem. Doskonale się sobą zajmują, robiąc - jak na kociaki - zadziwiająco mało bałaganu

Witam,
Jutro minie tydzień jak Salvinia i Leszek zagościli w naszym domu. Początkowo bały się krzyków, raczej pisków córki, było to spowodowane wielką radością na widok kociaków. Teraz już się uodporniły, córka też się już przyzwyczaiła do ich obecności i już tak nie piszczy
Za to boi się gdy koty urządzają wariacje, biegają po całym domu i skaczą po kanapie, krzesłach.
Teraz mam akurat spokój i mogę tu zamieścić ten wpis, bo wszyscy śpią
jak dojdę do tego jak zamieszcza sie zdjęcia to je dodam
[/b]
Jutro minie tydzień jak Salvinia i Leszek zagościli w naszym domu. Początkowo bały się krzyków, raczej pisków córki, było to spowodowane wielką radością na widok kociaków. Teraz już się uodporniły, córka też się już przyzwyczaiła do ich obecności i już tak nie piszczy

Teraz mam akurat spokój i mogę tu zamieścić ten wpis, bo wszyscy śpią

jak dojdę do tego jak zamieszcza sie zdjęcia to je dodam

Julita
https://youtu.be/cT76qNZO3K8
Mamy najnowsze wyniki badań Mikiego i Rubina
U Mikiego mocznik z 180 mg/dl spadł do wartości 83,8
jest jeszcze trochę za wysoki - norma jest do 70, ale to i tak megafantastyczna poprawa
Rubin już ostatnio miał wyniki w normie.
Trochę niepokoi tym razem za niska kreatynina - u obydwu: 0,7 mg/dl przy normie 1-1,8.
Czekamy jeszcze na kilka dodatkowych badań, ale już są powody do radości
Mamy najnowsze wyniki badań Mikiego i Rubina

U Mikiego mocznik z 180 mg/dl spadł do wartości 83,8


Rubin już ostatnio miał wyniki w normie.
Trochę niepokoi tym razem za niska kreatynina - u obydwu: 0,7 mg/dl przy normie 1-1,8.
Czekamy jeszcze na kilka dodatkowych badań, ale już są powody do radości
