Acha, przepraszam wszystkich zainteresowanych. Dusia jak dotąd tylko raz aportowała, ok godziny 05:30 rano to było. Chyba potem uznała, że jednak to przesada mnie budzić tak wcześnie i od tamtego momentu już nie próbowała. Dlatego póki co film nie został nakręcony przez mła. Za to Dusia przytula się jak człowiek, głowę swoją opiera o głowę moją i tak śpimy.
Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
Dusia po okresie 2-tygodniowego zamknięcia w sypialni wybrała się do weterynarza. Badanie wykazało, że kota jest w bardzo dobrej formie. Ma kamień na zębach, który dobrze byłoby zdjąć aby nie uległ psuciu. Szkoda by było, bo poza tym są w bardzo dobrej formie. Jej ogólny stan wstępnie określono jako bardzo dobry. W środę czeka ją jeszcze badanie krwi i moczu i będzie dokładnie wiadomo, w jakiej jest formie. U weta zachowywała się wspaniale. Była bardzo grzeczna i spokojna. Jest najkochańsza na świecie.
Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
Uff, wreszcie po urlopach, szkoleniach i innych wyjazdach. Tak Dusieńka przywitała moją mamę gdy przyjechałyśmy z urlopu (film kiepskiej jakości niestety ale Dusia niezmiennie zachwycająca). Moja mama ZAKOCHANA!!!
Oj tak! Ja też! I moja mama też! Jej się nie da nie uwielbiać Wielbiam jak wspina się po kaloryferze na parapet. I jak się gania i bawi z moimi dziewczynami. Jest jeszcze drugi film jak się bawią właśnie. Polecam!
Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.