Sylwan
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Jest bardzo, bardzo źle...
Kreatynina 2,8, mocznik 240, leukocytoza 60 tys., erytrocyty nieco ponad 4 tys. - zbliżamy się do poziomu z tuż przed transfuzją...
Na usg nic nie widać podejrzanego, no może węzły powiększone nieco bardziej niż ostatnio, ale to nie może być przyczyną takich wyników, no chyba że to chłoniak... Jego widmo bez przerwy krąży gdzieś w pobliżu:( Wdrożyliśmy jeszcze raz antybiotyk, ale jeśli układ krwiotwórczy nie ruszy - będziemy mogli pomóc tylko w jednym
Jestem zrozpaczona... I kompletnie niegotowa...

Kreatynina 2,8, mocznik 240, leukocytoza 60 tys., erytrocyty nieco ponad 4 tys. - zbliżamy się do poziomu z tuż przed transfuzją...
Na usg nic nie widać podejrzanego, no może węzły powiększone nieco bardziej niż ostatnio, ale to nie może być przyczyną takich wyników, no chyba że to chłoniak... Jego widmo bez przerwy krąży gdzieś w pobliżu:( Wdrożyliśmy jeszcze raz antybiotyk, ale jeśli układ krwiotwórczy nie ruszy - będziemy mogli pomóc tylko w jednym

Jestem zrozpaczona... I kompletnie niegotowa...
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Mamy wyniki - leukocytoza spadła (ale nadal bardzo wysoka!), kreatynina też nieco lepsza, ale mocznik wzrósł - jest już na poziomie 260 ponad:((( Kroplówki absolutnie wykluczone, bo wszystkie parametry czerwonokrwinkowe drastycznie niskie - przy takich robiliśmy transfuzję... O dziwo - od wczoraj Sylwan ma giga apetyt - znowu chętnie pije nutridrinki i je wołowinkę. Może to wpływ zmiany sytuacji mieszkaniowej - zrobiliśmy małe przemeblowanie kocie i Sylwuś zajmuje teraz łazienkę z oknem - widać, że się ożywił, chodzi sobie, choć jest tak słaby, że czasem się zatacza... Nadal męczą go biegunki.
Wiemy, że zwiększona dawka sterydu jest szkodliwa dla nerek, ale w sytuacji Sylwana trzeba wybrać mniejsze zło - działa on immunosupresyjnie, zatem układ krwiotwórczy, który niszczy i nie produkuje komórek krwi, powinien "zaskoczyć"... Kolejne przetoczenie wg lekarzy jest bezsensowne - bo to pomaga na tydzień - jeśli organizm sam nie podejmie pracy... to nie ma ratunku... Póki co Sylwanek je i sobie żyje - czekamy do przyszłego poniedziałku, który będzie rozstrzygający...
Wiemy, że zwiększona dawka sterydu jest szkodliwa dla nerek, ale w sytuacji Sylwana trzeba wybrać mniejsze zło - działa on immunosupresyjnie, zatem układ krwiotwórczy, który niszczy i nie produkuje komórek krwi, powinien "zaskoczyć"... Kolejne przetoczenie wg lekarzy jest bezsensowne - bo to pomaga na tydzień - jeśli organizm sam nie podejmie pracy... to nie ma ratunku... Póki co Sylwanek je i sobie żyje - czekamy do przyszłego poniedziałku, który będzie rozstrzygający...