Mały Maciuś
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Jestem w szoku jak moja relacja z Maciusiem i jego socjalizacja ruszyły do przodu!
Maciuś w ciągu ostatnich dwóch tygodni zaczął częściej wychodzić ze swojej kryjówki, w której zazwyczaj przesypiał cały dzień. Najczęstszym tego powodem jest zapach jedzenia, które chwilę wcześniej sobie przegotowałam
Zauważyłam również, że nawet gdy poruszam się po pokoju, Maciuś nie ucieka, jak to robił wcześniej, lecz z dystansu bacznie mnie obserwuje. Okazało się również, że jest większym miziakiem od Eli!
Pierwsze próby dotyku wyglądały tak, że podczas zabawy jego ulubioną wędką starałam się dotykać go nią i imitować głaskanie. Z próby na próbę coraz bardziej skracałam dystans, aż w końcu udało się bezproblemowo dotknąć Maciusia. Najbardziej lubi, gdy drapię go po grzbiecie, a szczególnie w okolicach nad ogonkiem. Wypina wtedy dupkę najwyżej jak potrafi. Od tamtego momentu nie ma już wieczoru bez długiego, przyjemnego miziania. Maciuś czuje się przy tym tak swobodnie, że wskakuje do łóżka, wykłada się plackiem i oczekuje głasków, ocierając się o mnie główką. Wieczór nie może się obejść bez zabawy. Ostatnio Maciuś dostał nową piłeczkę pingpongową, za którą gania po całym pokoju, biegając niemalże po ścianach!
Podczas ostatnich gorących dni miał również okazję na zwiedzenie nowego miejsca, którym jest balkon. Z początku niechętnie chciał wychodzić, ale po krótkim czasie siedzenie na krześle i obserwowanie ulicy stało się jego nowym ulubionym zajęciem! <3

Maciuś w ciągu ostatnich dwóch tygodni zaczął częściej wychodzić ze swojej kryjówki, w której zazwyczaj przesypiał cały dzień. Najczęstszym tego powodem jest zapach jedzenia, które chwilę wcześniej sobie przegotowałam
Asia
Hejka!
Z Maciusia ostatnio zrobił się niezły rozrabiaka! Biega po całym pokoju za jego ulubioną piłeczką, skacząc po wszystkich meblach i odbijając się od ścian
Zabawę zaczyna od przejścia się po pokoju przy czym "przez przypadek" trąci nóżką piłkę. Później kładzie się obok fotela i obserwuje, jak piłka powoli toczy się po podłodze. Przygotowuje się do ataku, w pełni skupiony i nagle jak poparzony wyskakuje na nią. Rozpoczyna się wielka gonitwa. Maciuś tak śmiesznie biega za piłeczką, że nie da się przy tym nie uśmiać. Cały zgarbiony, ze sztywnymi, wyprostowanymi nóżkami biega jak sparaliżowany
Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się to nagrać! Niestety Eli nie jest już taka zabawowa. Gdy Maciuś zaczyna przesadzać i skakać również na Eli, od razu zostaje przez nią sprowadzony na ziemie i zabawa się kończy. Ale tylko na jakiś czas!
Pomimo że zdarza mu się oberwać od Eli, to wciąż bardzo go do niej ciągnie. Gdy Maciuś przez dłuższy czas jej nie widzi, zaczyna swój koncert miauków, kończąc, dopiero gdy uda mu się ją odnaleźć. Gdy Eli śpi pod kołdrą on, pomimo że nie czuje się pewnie, wchodząc pod nią i tak chce się do Eli wcisnąć. Pomimo częstych koszów, jakie dostaje i tak szuka bliskości i kontaktu. A gdy Eli zaczyna myć Maciusia, on jest w siódmym niebie
Maciuś wciąż jest ogromnym miziakiem! Nawet coraz częściej słyszę jak mruczy
W porównaniu do Eli, Maciuś nie widzi umiaru i chciałby być głaskany w nieskończoność. Gdy leżę już w łóżku, podchodzi raz z jednej strony, raz z drugiej i domaga się głasków. Pomimo tego syczenie wciąż ma miejsce. Ale tylko wtedy, kiedy przechodzę obok lub dłużej zatrzymam swój wzrok na Maciusiu, gdy on w tym czasie odpoczywa w swojej kryjówce i nie specjalnie chce kontaktu z mojej strony.
Maciuś tak jak Eli zainteresowany jest tym, co dzieje się za drzwiami pokoju, który od początku pojawienia się ich u mnie został im przydzielony. Możliwość zwiedzenia reszty mieszkania pojawi się, gdy oboje będą czuli się przy mnie w 100% komfortowo. Na razie do dyspozycji mają balkon, z którego uwielbiają korzystać i obserwować co dzieje się na dworze


https://www.youtube.com/watch?v=SjuGePZ ... 6&index=19
Z Maciusia ostatnio zrobił się niezły rozrabiaka! Biega po całym pokoju za jego ulubioną piłeczką, skacząc po wszystkich meblach i odbijając się od ścian
Pomimo że zdarza mu się oberwać od Eli, to wciąż bardzo go do niej ciągnie. Gdy Maciuś przez dłuższy czas jej nie widzi, zaczyna swój koncert miauków, kończąc, dopiero gdy uda mu się ją odnaleźć. Gdy Eli śpi pod kołdrą on, pomimo że nie czuje się pewnie, wchodząc pod nią i tak chce się do Eli wcisnąć. Pomimo częstych koszów, jakie dostaje i tak szuka bliskości i kontaktu. A gdy Eli zaczyna myć Maciusia, on jest w siódmym niebie
Maciuś wciąż jest ogromnym miziakiem! Nawet coraz częściej słyszę jak mruczy
Maciuś tak jak Eli zainteresowany jest tym, co dzieje się za drzwiami pokoju, który od początku pojawienia się ich u mnie został im przydzielony. Możliwość zwiedzenia reszty mieszkania pojawi się, gdy oboje będą czuli się przy mnie w 100% komfortowo. Na razie do dyspozycji mają balkon, z którego uwielbiają korzystać i obserwować co dzieje się na dworze
https://www.youtube.com/watch?v=SjuGePZ ... 6&index=19
Asia
Hej hej!
Maciuś ma się bardzo dobrze! Wciąż wariuje, nie odpuszcza miziania i śpi razem ze mną i Eli. Czeka go nowe doświadczenie, jakim będzie zwiedzanie kolejnego pokoju
Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak Maciuś z Eli zareagują. Na razie do dyspozycji będą mieli kuchnię. Na ostatni pokój kotki muszą jeszcze poczekać. Widać, że nie mają już cierpliwości
Zdarzały się próby ucieczki, jednak do tej pory wszystkie zostały udaremnione. Ale już za niedługo ich ciekawość zostanie zaspokojona 

Maciuś ma się bardzo dobrze! Wciąż wariuje, nie odpuszcza miziania i śpi razem ze mną i Eli. Czeka go nowe doświadczenie, jakim będzie zwiedzanie kolejnego pokoju
Asia
Hej hej!
Maciuś już zwiedza nowe otoczenie, jakim jest kuchnia! Był zdecydowanie odważniejszy niż Eli i jako pierwszy rozpoczął eksploracje. Jako pierwszy również odważył się wskoczyć na stół i podziwiał pomieszczenie z wysoka. Zdążył też znaleźć sobie nową zabawkę, którą okazał się zgnieciony paragon
Do odblokowania został jeszcze ostatni pokój, ale na razie cała uwaga Maciusia skierowana jest na kuchni. Jednak tak jak Eli najbardziej uwielbia wygrzewać się w słońcu na balkonie
Ostatnio też się troszkę uspokoił, już tak często nie wariuje. Możliwe, że spowodowane to jest upałami.

Reakcja Maciusia na kuchnie
https://www.youtube.com/watch?v=RYa47E6 ... 6&index=20
Maciuś podczas zabawy paragonem
Maciuś już zwiedza nowe otoczenie, jakim jest kuchnia! Był zdecydowanie odważniejszy niż Eli i jako pierwszy rozpoczął eksploracje. Jako pierwszy również odważył się wskoczyć na stół i podziwiał pomieszczenie z wysoka. Zdążył też znaleźć sobie nową zabawkę, którą okazał się zgnieciony paragon
Reakcja Maciusia na kuchnie
https://www.youtube.com/watch?v=RYa47E6 ... 6&index=20
Maciuś podczas zabawy paragonem
Asia
Hejka!
Maciuś ma się bardzo dobrze i nadal robi postępy, choć nie są one już tak spektakularne, jak na początku. Widać jednak, że jego zachowanie zmienia się na lepsze, co bardzo mnie cieszy
Coraz częściej Maciuś odważa się leżeć i spać razem ze mną i Eli. Chętniej się do mnie przytula i układa obok mnie. Szczególnie lubi wchodzić pod kołdrę - choć jeszcze nie zawsze czuje się tam w pełni komfortowo, czasem kładzie się w nogach i zasypia
Zauważyłam też, że Maciuś coraz mniej boi się, gdy przychodzą do nas goście! Jeszcze niedawno każdy obcy w domu wywoływał u niego strach. Chował się wtedy w swojej norce, a kiedy ktoś obcy przechodził obok, Maciuś syczał, próbując ich odstraszyć. Wychodził, dopiero gdy wszyscy opuścili mieszkanie.
Jednak ostatnio jego ciekawość zaczyna przeważać nad strachem. Coraz częściej opuszcza swoją kryjówkę, by sprawdzić, kto do nas przyszedł
Na razie dzieje się to tylko wieczorami, podobnie jak wtedy, gdy dopiero się do mnie wprowadził. Najpierw nasłuchuje i obserwuje z bezpiecznej odległości, a dopiero po chwili, gdy się oswoi, powoli wychodzi. Warunkiem jest, żeby w domu było cicho i spokojnie, bez gwałtownych ruchów.
Kiedy Maciuś już zdecyduje się zejść na dół, ostrożnie krąży po pokoju, trzymając bezpieczny dystans od gości. Z czasem zbliża się coraz bardziej, ale wciąż zachowuje ostrożność. Wtedy przybiega do mnie lub chłopaka, szukając wsparcia. Głaszczemy go i dodajemy mu otuchy, przez co Maciuś staje się coraz odważniejszy, czasami nawet pozwala się dotknąć obcemu, choć zdarza się to rzadko. Z każdym dniem coraz mniej się boi i coraz częściej pokazuje swoją odważną stronę
Zauważyłam również, że Maciuś potrafi odróżnić, kiedy wołany jest on, a kiedy Eli. W porównaniu do Eli Maciuś od razu przybiega i natychmiast łasi się oraz prosi o głaskanie. Jest to niesamowite, ponieważ nigdy wcześniej nie spodziewałam się, że kot potrafi reagować na swoje imię i przybiegać na zawołanie. Co ciekawe, niektóre jego zachowania zaczynają przypominać te, które zwykle kojarzymy z psami. Widać, że Maciuś nawiązuje z nami coraz silniejszą więź, co bardzo mnie cieszy. To naprawdę cudowne, że mam przyjemność mieć pod opieką takiego wyjątkowego towarzysza
Oprócz bycia małym rozrabiaką Maciuś jest również niezłym kombinatorem
Kiedy przebywa w kuchni, stara się otworzyć wszystkie możliwe szafki, z których wyczuwa zapach jedzenia. Drapie, próbuje podważyć drzwiczki, tarza się po podłodze i przekręca z boku na bok. Czasami, leżąc na plecach, wygląda jak mały majster, który naprawia jakąś poważną usterkę
Na razie nie udało mu się jeszcze wykombinować, jak działają te skomplikowane mechanizmy, i miejmy nadzieję, że tak pozostanie, bo w przeciwnym razie będziemy musieli uzbroić się w zabezpieczenia. Uwielbiam obserwować te jego śmieszne zachowania. Maciuś dostarcza mi naprawdę ogromną ilość uciechy. Jest wspaniałym kotkiem.
Maciuś wieczorami wciąż uwielbia przebywać na balkonie. Mam w planach urządzić tam specjalnie wyznaczony kącik dla niego i Eli, żeby bardziej umilić im spędzanie tam czasu i zwiększyć możliwość obserwacji otoczenia. Maciuś szczególnie lubi stawać na dwóch łapkach i wyglądać, co dzieje się na ulicy, oraz obserwować lecące samoloty. Za każdym razem, gdy widzi samolot, z ogromnym zaciekawieniem go śledzi, aż do momentu, gdy straci go z pola widzenia. Na razie wystawiłam kociakom krzesło, ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się zamienić je na prawdziwy koci kącik

https://www.youtube.com/watch?v=je_WZeB ... 6&index=21
A tutaj możemy zobaczyć Majstra Maciusia w akcji
Maciuś ma się bardzo dobrze i nadal robi postępy, choć nie są one już tak spektakularne, jak na początku. Widać jednak, że jego zachowanie zmienia się na lepsze, co bardzo mnie cieszy
Zauważyłam też, że Maciuś coraz mniej boi się, gdy przychodzą do nas goście! Jeszcze niedawno każdy obcy w domu wywoływał u niego strach. Chował się wtedy w swojej norce, a kiedy ktoś obcy przechodził obok, Maciuś syczał, próbując ich odstraszyć. Wychodził, dopiero gdy wszyscy opuścili mieszkanie.
Jednak ostatnio jego ciekawość zaczyna przeważać nad strachem. Coraz częściej opuszcza swoją kryjówkę, by sprawdzić, kto do nas przyszedł
Kiedy Maciuś już zdecyduje się zejść na dół, ostrożnie krąży po pokoju, trzymając bezpieczny dystans od gości. Z czasem zbliża się coraz bardziej, ale wciąż zachowuje ostrożność. Wtedy przybiega do mnie lub chłopaka, szukając wsparcia. Głaszczemy go i dodajemy mu otuchy, przez co Maciuś staje się coraz odważniejszy, czasami nawet pozwala się dotknąć obcemu, choć zdarza się to rzadko. Z każdym dniem coraz mniej się boi i coraz częściej pokazuje swoją odważną stronę
Zauważyłam również, że Maciuś potrafi odróżnić, kiedy wołany jest on, a kiedy Eli. W porównaniu do Eli Maciuś od razu przybiega i natychmiast łasi się oraz prosi o głaskanie. Jest to niesamowite, ponieważ nigdy wcześniej nie spodziewałam się, że kot potrafi reagować na swoje imię i przybiegać na zawołanie. Co ciekawe, niektóre jego zachowania zaczynają przypominać te, które zwykle kojarzymy z psami. Widać, że Maciuś nawiązuje z nami coraz silniejszą więź, co bardzo mnie cieszy. To naprawdę cudowne, że mam przyjemność mieć pod opieką takiego wyjątkowego towarzysza
Oprócz bycia małym rozrabiaką Maciuś jest również niezłym kombinatorem
Maciuś wieczorami wciąż uwielbia przebywać na balkonie. Mam w planach urządzić tam specjalnie wyznaczony kącik dla niego i Eli, żeby bardziej umilić im spędzanie tam czasu i zwiększyć możliwość obserwacji otoczenia. Maciuś szczególnie lubi stawać na dwóch łapkach i wyglądać, co dzieje się na ulicy, oraz obserwować lecące samoloty. Za każdym razem, gdy widzi samolot, z ogromnym zaciekawieniem go śledzi, aż do momentu, gdy straci go z pola widzenia. Na razie wystawiłam kociakom krzesło, ale mam nadzieję, że wkrótce uda mi się zamienić je na prawdziwy koci kącik
https://www.youtube.com/watch?v=je_WZeB ... 6&index=21
A tutaj możemy zobaczyć Majstra Maciusia w akcji
Asia
Prawda! I do tego daje się im głaskać. Jestem z niego ogromnie dumnamiyazawa pisze:Cudowna wiadomość, że Maciuś się tak pięknie otwiera <3 Potrzebował po prostu trochę czasu i poczucia bezpieczeństwa. A to, że wychodzi do obcych to szok! Ogromny krok
Asia