
marzenia idą jedna drogą, wyobrażenia drugą, a kot trzecią

mam 3 koty 1 była Nalka (11 lat) jest złośnicą, kulką warczenia i syczenia, drapania i gryzienia
mój syn ma teraz 14 lat a ona nastała u nas gdy miał ok.4
zawsze go gryzła i drapała, wrzasków było i nadmienię że nadal jest bardzo dużo

ale może ona i nakolankowa i super miziasta nie jest
ale jest wierna, kocha nas całym swoim serduszkiem
gdy opuszczamy dom nasz wredny żarłok przestaje jeść, gdy Młody był lub jest chory leży jak najbliżej niego i pilnuje (gdy jest zdrowy to się "tłuką")
my ja kochamy i ona nas
nie staramy się jej wychować
kotów się nie wychowuje
kota można tylko "czytać"
a do tego każdy ma inny charakter i inne sygnały
musisz poznać bardzo dokładnie język ciała swojego kota
spojrzenie , wyraz pyszczka, nawet sposób ułożenia się daje bardzo wiele sygnałów
i tak jak marinelle pisała
trudno jest ocenić po tym co piszesz czy to gryzienie to atak czy tylko chęć zabawy
moje 3 gryzą w różnym natężeniu
Nala jak chce się bawić to delikatnie, ale nagle gdy ma dość potrafi zacisnąć szczęki, ogólnie woli paciać łapką
Kiara (największy pieszczoch i chodząca łagodność) nigdy nie gryzie, w zabawie podszczypuje, a gdy nie chce to odpycha łapkami
natomiast zupełnie nie panuje nad pazurkami
im bardziej roznamiętni się w zabawie tym mocniej wbija pazury, a ostre ma zawsze jak igiełki


Gdyby nie moje ograniczone zaufanie z jakim podchodzę do każdego kota to Kiara by mnie strasznie pogryzła, fakt był to wielki strach i panika, ale nie można powiedzieć moje zwierze nigdy nie ugryzie, bo to jest poprostu nie prawda lub naiwność
Simba, miły , głupiutki wielki kocur, jak go się bierze na ręce szmatka, uwielbia, ludzi i dzieci, ale zupełnie nie ma wyczucia w zabawie i gryzie do krwi i drapie.
I moja rada

Przestań Milę porównywać z innymi kotami, pokochaj ja taka jaka jest, zaakceptuj, może jak ty będziesz wyrozumiała, ona też
Za totalny błąd uważam przemoc typu pacanie, pstryczki itp.
Jedyną forma upomnienia, która używam jak kociambry przeginają to jest chwycenie za skórę na karku i przytrzymanie w miejscu
Wymiękaja mi w ręce najtwardsze łobuzy
