Ta nasza Afryka jest niemożliwa.
Jakiś czas temu uznała, że jestem piękna i nie potrzebuję kosmetyków.
Teraz, że ładnie pachnę i spokojnie można zrzucić moje perfumy, które radośnie roztłukły się w pokoju. Dobrze, że to tylko tester ;]
Ale to nic.
Ostatnio miałam wielki problem z jej krzyczeniem w nocy. W dzień jest kochana, miauknie sobie czasem, co jest zupełnie słodkie. Ale tylko, gdy kładłam się spać ona wpadała w szał- dźwięki jakby miała rujkę. Darła się tak, dopóki nie zaczęłam do niej mówić, zasypiałam, znów koncert.
Czasem przychodziła na głaskanie, nieraz zasnęłam głową w dół a ona dalej się darła.
Co się okazało?
AFRYCZKA BOI SIĘ CIEMNOŚCI.
Wczoraj pogasiłam światła, ona zaczęła krzyczeć

, zmęczona, wściekła, chora i bezradna zapaliłam jej światło w przedpokoju i w końcu przespałam całą noc w ciszy i błogości. ;>
Jest taka głupiutka i słodka <3
"Zwykła ludzka miłość polega na tym, że kocha się kogoś, kto jest tak miły w dotyku, że ewentualne jego wady są już nieważne."
Jerzy Pilch