MANFRED

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

Dzieki wszystkim za rady.

Widzę, że już się trochę uspokoiło. Może rzeczywiście nie będzie źle, kiedy już się ustawią. Maniek ma przy tym dużo spokoju, wręcz luzu i dzięki temu nie mamy darcia futra. I muszę go tu bardzo pochwalić.

Ale żeby zaraz:
To jest wredna szylkreta
No to jest nóż w samo serce! :shock: Toż to nasza ukochana Kiarunia! :aniolek:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Fakt, nie szylkreta, a trikolorka :diabel:
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

No fakt.
I nie wredna, tylko CUDOWNA, WSPANIAŁA, NAJLEPSZA!!! :tan:

Ale przyznaję, ma swoje zasady kobita :wink:
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

A - i dodam dla jasności:

Maniuś też jest CUDOWNY, WSPANIAŁY, NAJLEPSZY!! :aniolek:

Ma fantastyczną cechę otwartości na kontakty zarówno z ludźmi, jak i z kotami. Żeby tylko była chęć z obu stron, to ankieta adopcyjna już by była przez nas wypełniana! :)
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Maniuś aniołkowy miziak.

Jeśli się nie mylę, przystojniak miał być bohaterem miesiąca października w gazetce szkoły językowej Smart Lingua.
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

U nas już nieco spokojniej :)

Wprawdzie rezydentka ciągle jeszcze częstuje Mańka sykami i warczeniem, ale zdarza się to już znacznie rzadziej. Są w stanie obok siebie jeść, a czasem nawet spać na sąsiednich kanapach :D

Wczoraj zamieniłam się w wysoko wykwalifikowaną operatorkę wędek na dwie ręce :lol:
Nie macie pojęcia, jak grzał mi się mózg, kiedy próbowałam zabawić oba koty jednocześnie - ale tak, żeby polowały na piórka, a nie na siebie nawzajem ::
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Super wieści.
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Małymi kroczkami do przodu! Oby tak dalej :D
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

Nareszcie weekend - jest trochę czasu, by napisać parę słów.

Maniek dostał awans na salony. Początkowo zamykaliśmy jeszcze któregoś z kotów na czas naszej nieobecności. W tym tygodniu zaczęliśmy zostawiać wszystkie pokoje otwarte. Życie domowe wróciło do jako takiej normalności, tylko przestrzeń pod łóżkiem pozostała jeszcze zablokowana: oklejona kartonami, wciśniętymi kawałkami materacowej gąbki i czym tam jeszcze się dało, żeby kociołki nie kotłowały się w ukryciu - jakkolwiek to brzmi :lol:

Ale któregoś dnia okazało się, że i taka zapora daje się sforsować. Gąbka przerobiona na wiórki, karton odchylony - co tam się działo - pozostanie dla nas tajemnicą :shock: Dzisiaj był demontaż.


Nasze koty są w sumie zagadką, której nie potrafimy jeszcze rozwikłać. Potrafią jeść w bardzo bliskim sąsiedztwie, leżą czasem na dywanie w odległości 72,5 cm od siebie, bawią się obok siebie, ale osobnymi wędkami. Boże broń, żeby któryś rzucił się na wędkę drugiego! Czasem, jak im odbije, to ganiają się przez cały dom. Raz goni Kiara, raz Maniek i niestety, wcale nie widzę w tym zabawy, tylko burczenie.

Mija miesiąc odkąd Maniuś się u nas pojawił. Widzę postępy, ale jeszcze mi mało :wink:

Na deserek - Maniuś przy toalecie

Obrazek
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Pamiętasz jak mówiłam, że Stiwen po miesiącu bytowania z tymczaskami przestawał syczeć.
Będzie ok.

A który z kociastych burczymuchuje - Kiara czy aniołek Manfred?
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

Beatko

Rozumiem, że Twoje serce jest przy Maniu, ale oba kotki są aniołkami :aniolek: Po prostu są różnych charakterów.

Ale odpowiadając na pytanie - rzeczywiście, burczy Kiara :? A Manio? Manio jest młodym kotkiem, który ma wielką ochotę na zabawę. Bryka, podskakuje, zaczepia łapką Kiarę, wyskakuje znienacka na nią z pokoju, a ona - stateczna kobieta w średnim wieku - nie życzy sobie takich brewerii ::
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Ja się wcale nie dziwię, że zapora padła. Znam takie kociaste, które za punkt honoru by sobie postawiły jak najszybszy demontaż :wink: A gąbka i karton - to zaproszenie niestety ::
Cały czas trzymam kciuki za poprawę kocich relacji.
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Zurha
Posty: 3363
Rejestracja: 06 lip 2017, 22:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Zurha »

Sytuacja nieco podobna jak spory na lini Dunia-Borys - jedno młode i rozbrykane, drugie starsze i pragnące świętego spokoju ;) Mam nadzieję że z czasem się do siebie przekonają, u mnie sporo zleciało zanim nauczyłam Dunię że bawić może sie ze mną, a rezydenta, że przecież nie musi tak cały czas syczeć. No i muszę naprawdę sporo czasu spędzać na wybawianie Duniastej.

Nie moge uwierzyć, że Maniek jest już u Ciebie miesiąc, ale ten czas leci :shock:
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

No, leci - sama nie mogę uwierzyć :P

A Manio właściwie od samego początku jest takim słodziakiem ::

Obrazek

Jeśli ktoś poszukuje kota do przytulania, to on jest strzałem w dziesiątkę :D
Awatar użytkownika
Kama
Posty: 153
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:19
Lokalizacja: Koziegłowy

Post autor: Kama »

Dziękujemy za zajawkę Mania na Facebooku. Kotek miał chwilę sławy :tan:

Kiedy Maniuś do nas trafił, to podobno wpłynęła na niego ankieta adopcyjna. Ale ponieważ miał być w nowym domu towarzyszem dla "kociaka z ADHD" :wink: , to decyzja Fundacji była odmowna (ze względu na nie do końca zrehabilitowaną nóżkę). Teraz widzę, że nie byłoby źle, gdyby Maniek trafił do domu z młodym kotem skorym do zabaw. Ma w sobie dużo energii. Wędka i zabawki nie potrafią tej chęci do brykania zaspokoić.

Jemu leciutko utykająca nóżka w niczym nie przeszkadza, a rozruszanie w zabawie byłoby też dla niego atrakcyjniejsze niż zczapienie przez człowieka i jakieś dziwne prostowanie. Maniuś jest mega cierpliwy, ale patrzy na te zabiegi z nieukrywaną dezaprobatą, a potem :spadam:
ODPOWIEDZ