Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
come-here pisze:Wróciliśmy właśnie z kliniki. Rod i Nena czują się lepiej!!! Mają temperaturę 38,4, nie wymiotują, nie było też biegunki - normalnej kupy też nie.
Mają kiepski apetyt, ale dostają mieszankę convanescence. Mali siłacze nie dadzą się chorobie!
Od wczoraj wieczora nie ma widocznej poprawy - maluszki wciąż nie chcą jeść. Temperatura jest taka sama, ale nie było wymiotów ani biegunki. Rodzik męczy się z chorym oczkiem. Dziś wieczorem dostarczymy kolejną porcję leku do kliniki.
może spróbować jakieś śmietnikowe im podawać? żeby brzuszki zaskoczyły... albo puszkę tuńczyka w wodzie... na tuńczyka z wody onegdaj największe oporniki w klatki łapki się łapały..
kciukujemy wszytskimi łapkami
Kolejna wizyta w klinice za nami. Wieczorem dowiedzieliśmy się, że temperatura ciała utrzymywała się przez cały dzień na mniej więcej tym samym poziomie. Dzieciaki wciąż są dokarmiane. Nena załatwiła się normalnie i nie ma biegunki!!!!!!!!!!
Zawieźliśmy również surowicę - jedynie dzięki pomocy ludzi z OGROMNYM SERCEM udało nam się zdobyć dwa opakowania lekarstwa w takim krótkim czasie. Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo jestem wdzięczna za pomoc.
Pokonamy tę maszkarę!
Ostatnio zmieniony 18 paź 2017, 22:23 przez come-here, łącznie zmieniany 2 razy.