Błasiu miewa chwile obniżonego dystansu do człowieka i bardzo je sobie cenię. Ostatnio mieliśmy leniwy dzień i koty zasnęły wraz ze mną. Błasiu położył się w moim pobliżu , ale u boku rezydentki i dał się pogłaskać i pocałować.

Ostatnio w nasze progi przybyły Pifko i Kafka i podczas ich pobytu w klatce to Błażej siadał obok klatki z maluchami najczęściej. Dzisiaj młodzież została wypuszczona i widzę spore zainteresowanie Kafki Błażejem. Sam Błażej był początkowo oszołomiony tym faktem i uciekł do kąta, ale już się ganiają - oj widzę, że szykuje mi się mocna ekipa w domu. Dobrze, że sąsiedzi wiedzą , że współpracujemy z Fundacją.

Zdjęcia już wysłane , wkrótce na wątku.