Upały już się prawie skończyły i nasz Tygrys rozpoczął łowy. Buszuje po kuchni, gdy tylko ma okazje, zagląda do misek... Taki troche Burek z niego, najchętniej wylizałby każdy talerz i miskę, nawet, jesli to psia miska

To taki śmieszny, gadatliwy kot. Rano i wieczorem włącza mu się faza wokalna i piszczy jak małpka, bo nie są to normalne miauki. Do tego kuśtyka z podniesionym i zakeconym na górze ogonem... troche makak, troche kapucynka

To złodziejstwo to też chyba małpie geny.
Im dłużej Misiu jest z nami tym więcej mozemy o nim powiedzieć z pewnością:
1) nie lubi psów - jest mąły ale potrafi tak zajadle prychac na intruza, że każdy by się przestraszył
2) lubi inne koty i odnajduje się w towarzystwie nawet nabzdyczonych panien
3) potrafi być zaborczy o głównego karmiciela, szczególnie jesli to osoba płci żeńskiej. Misiu wtedy spędza z tą osobą każdy wieczór, drzemkę, przychodzi się prztulić i tak jakby powiedzieć dobranoc

Jest przesłodziasty
4) nie jest fanem aktywnego głaskania. Woli lekkie drapanie po szyjce albo za uszkiem ale nie wolno dotykać łapek! I nie należy zapuszczać się na udka - to jest przestrzeń prywatna! Człowiek ma położyć rękę na karku, łopatkach i dogrzewać, dociążać. A Misiu zrobi to damo wieczorem
I teraz jak już wiecie o Nim tyle, czy wasze serduszka nie pekają myśląc, że niebawem minie rok jak szuka domu na stałe? A zapytań brak? Czy to podły FIV (zupełnie niegrożny w codziennym życiu), czy też chore nerki (no dobra, wymagają kontroli i leków ale to i tak mniej lub tyle samo co większość z nas i tak sama przyjmuje, bo wszyscy coś tam łykamy), czy to ta łapka albo uszko? No nie rozumiem tego więc jeśli ktoś ma pomysł to niech się podzieli

Bo to jest mega fajny kot, który jest świetnym towarzyszem. Nie jest byle jaki, nie jest przeciętny, nie jest zwyczajnie słitaśny. Taki troche prawdziwy facet - lubi swoją przestrzeń, ma swoje drogi i upodobania, lubi sie wieczorem poprzytulać do miękkiego, ciepłego ciałk, szczególnie jak to ciałko mu dobrą kolacyjkę wczesniej poda. A wiczorem troskliwie pilnuje snu ukochanej. Kobiety, czy to Wam nie wystarczy?