Misiu zrobił się niecierpliwy. Ile można czekać, aż pokroją mięcho! Dawać je teraz zaraz, bo ja już chcę!
Do tej pory tylko piszczał z podłogi niecierpliwie. Wczoraj nie wytrzymał. Wgramolił się na stół i sam poczęstował. Z każdej miseczki, którą szykowałam.
Wyczesałam Misia. Teraz obok Misia leży góóóóóóóóóóóóóra futra wielkości połowy Misia. Miś nie zmalał.
Może bym jeszcze więcej wyczesała, ale Miś się znudził.
A kto z takim futrem na sobie zniósłby dobrze takie upały :-), u nas cała piątka przeleży prawie cały dzień, a nawet dzieciarnia znaczy Tercet jest o wiele mniej aktywna.
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Na końcówkę upałów wdrożyliśmy plan przetrwanie, czyli kanapa i spanie z przerwą na posiłek. Udało się kota wyczesać i osiągnęliśmy koci duplikat. Dowody było widać na FB.
Misiowe futro ciągle jest brzydkie. Trzy miesiące w domu, jak na jego długie życie, to krótko, ale na wszelki wypadek skontrolowaliśmy podstawowe parametry krwi. Wyszło, że mocznik granicy normy, ale na szczęście kreatynina nie za wysoka. Będziemy monitorować seniora.
Miś jak nie je to śpi. Myślałam już, że śpi jakieś 23,5h na dobę.
Ale nie. Miś nie śpi nad ranem. Wtedy sobie siedzi i sobie patrzy szeroko otwartymi ślipkami