
Niezwykła przyjaźń
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dziękuję
.
No... Jest przesłodka... Pies nakolankowy samowskakujący
.
Chociaż z drugiej strony to mały diabełek
też z niej jest, o np. nikt jak ją widzi nie podejrzewa, że obszczekuje obcych jak przychodzą
.
A w ogóle, to pozdrawiamy wiosennie
:
Ogon-szczota
. Latem znowu go zgubi...
.
Było pierwsze tegoroczne umoczenie łap, bo ogólnie Lily jeziora wielbi i kocha i wchodzi sama z siebie (tu też sama z siebie, ale coś szybko wyszła, chyba zimno było
)



No... Jest przesłodka... Pies nakolankowy samowskakujący

Chociaż z drugiej strony to mały diabełek


A w ogóle, to pozdrawiamy wiosennie

Ogon-szczota



Było pierwsze tegoroczne umoczenie łap, bo ogólnie Lily jeziora wielbi i kocha i wchodzi sama z siebie (tu też sama z siebie, ale coś szybko wyszła, chyba zimno było



Dzięki 
Te dwa ponizej z tego samego dnia i miejsca
. Jakoś tak mam, że mam dzień robienia fotek, a potem długo nic, tzn. fotkuję na wyjazdach spacerowych, bo na zwykłe spacery mi się aparatu brać nie chce
.
A tu jakieś z 20 maja
. Rude przez ten rok nauczyło się bawić, ale np. do aportowania piłki jest ciężka (kilka razy rzucić to straci zainteresowanie
).


A tu... Caly album. PRAWIE wszystkie zdjęcia Rudej
. Na końcu nowe zdjęcia
. Raz na jakis czas uaktualniam
.
http://picasaweb.google.com/luneaa/LILY#

Te dwa ponizej z tego samego dnia i miejsca




A tu jakieś z 20 maja




A tu... Caly album. PRAWIE wszystkie zdjęcia Rudej



http://picasaweb.google.com/luneaa/LILY#
Ooo, takie kotecki poznałam ostatnio... Wsiowe, małe i urocze. Lily kipiała z miłości i się bawić chciała, i wąchać, i lizać, i najlepiej wszystko naraz, a potem to ją kociaki męczyły i łapkami zaczepiały (miny Lily - bezcenne
)
. Ich mamuśkę znałam, czarną całą (zwierzaki na wsi gdzie spędzam wakacje zmieniają się co roku..., zwłaszcza psy... ale kociaki się jakoś trzymają). Aż się na mnie wściekła gospodyni, że je rozbestwię i rozpieszczę i ona sobie nie życzy , bo mają jej myszy w przyszłości łapać.



I spały w różnych dziwnych pozycjach
.


Kontakt z kotkami się urwał, za to jest kilka fot Lily, która aktualnie tylko czeka na powrót nad jezioro (na łąki znaczy, bo jezioro jeziorem, ale Lily woli łąki
)
.
Z psim kolegą.


Pędzi... Do mnie, ma tylko ten problem, że nie zawsze uda jej się wyhamować ;p.


A to zdjęcie bardzo lubię
. Chociaż Lily wygląda jakby nie wiadomo ile tu ważyła, mimo, że linię zgrabną trzyma .

Pozdrawiamy
.





I spały w różnych dziwnych pozycjach



Kontakt z kotkami się urwał, za to jest kilka fot Lily, która aktualnie tylko czeka na powrót nad jezioro (na łąki znaczy, bo jezioro jeziorem, ale Lily woli łąki


Z psim kolegą.


Pędzi... Do mnie, ma tylko ten problem, że nie zawsze uda jej się wyhamować ;p.


A to zdjęcie bardzo lubię


Pozdrawiamy
