
Jaśminka
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Cudna jest! 


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Jaśminka co tydzień gości u siebie nowych opiekunów - ze spotkania na spotkanie jest coraz lepiej
Wczoraj już bawiła się z nową panią
Na piątek planujemy przeprowadzkę 
Tak trenujemy przed spotkaniem z nieco młodszym kolegą, Pafnucym, który już nie może się doczekać towarzysza zabaw
to spojrzenie nie zwiastuje nic dobrego




Tak trenujemy przed spotkaniem z nieco młodszym kolegą, Pafnucym, który już nie może się doczekać towarzysza zabaw


to spojrzenie nie zwiastuje nic dobrego


Pierwsza noc w nowym domu upłynęła Jaśminie na redekoracji wnętrza, stwierdziła, że dwie świeczki na stoliku to za dużo oraz poprzestawiała kilka drobiazgów. Dzień planowała najwyraźniej spędzić schowana głęboko pod szafką, ale pozatykaliśmy wszystkie trudno dostępne (dla nas) kąty i w końcu schowała się w budce, na dole drapaka (no, jak już stwierdziliśmy kiedyś, Jaśminka to bush-dweller
) Stamtąd może obserwować całe pomieszczenie, a jednocześnie siedzieć schowana w norce.
Za jakiś czas będziemy ją kusić jedzeniem pozostawionym przed budką

Za jakiś czas będziemy ją kusić jedzeniem pozostawionym przed budką

Pafnucy to Pafnucy
zawsze zadowolony, nieważne: zastrzyk, zabawa, tabletka na odrobaczenie, wędka...ogon do góry i do przodu! To jest filozofia Pafnucego
P. właśnie siedzi niedaleko budki i macha przy otworze ulubioną zabawką Jaśminki, a ona wyciąga z budki łapki do zabawy
co prawda, jeszcze nieco nieśmiało, ale olbrzymi postęp od rana (pozycja niskiego kota i bezszelestne śmiganie pod ścianą)!


P. właśnie siedzi niedaleko budki i macha przy otworze ulubioną zabawką Jaśminki, a ona wyciąga z budki łapki do zabawy

Ogólnie widać, że Pafnucy wyczuwa potencjał Jaśminki i strasznie się chce z nią bawić. Ale jest niezmiernie taktowny i wyrozumiały, nic na chama. Jesteśmy zadziwieni mądrością naszego kociołka!
siedzi pod budką, pokazuje jak się z nami bawić, toczy piłeczki, przeciąga się, no po prostu popisuje się niemożliwie! Właśnie dotykały się dość zabawowo łapkami, a Jaśminka raz po raz z zaciekawieniem wysuwa łepek z dziury!
Chyba nadchodzi czas na MiAmore, odłożone na czarną godzinę! Bo Royala mokrego nie chciała wczoraj ruszyć, z godnością odwracała głowę przed saszetką i łyżeczką pełną smakowitego sosu... Suchego też nie chciała... Ale podejrzewam, że uraczyła się nim w nocy, bo coś często budziło mnie kocie chrupanie.

Chyba nadchodzi czas na MiAmore, odłożone na czarną godzinę! Bo Royala mokrego nie chciała wczoraj ruszyć, z godnością odwracała głowę przed saszetką i łyżeczką pełną smakowitego sosu... Suchego też nie chciała... Ale podejrzewam, że uraczyła się nim w nocy, bo coś często budziło mnie kocie chrupanie.
Jaśminka robi następne postępy
Zjada ładnie z ręki kawałki chlebka, przybiega chętnie na zabawę jak słyszy wędkę lub widzi piórko, śpi przy łóżku, porusza się już w miarę pewnie po nowym otoczeniu. Ale jeszcze nie ufa nam na tyle, żeby sama z siebie podejść i poprzymilać się, póki co jeszcze jest na dystans. Ale pracujemy nad tym 


Super
Czekam na pierwszą wzmiankę o tym, że rozmruczała się na rękach :)I mocno trzymam kciuki, żebym miała rację i stało się to przed piątkowym wieczorem 
W obronie Mr Cat: chlebek z masłem - to okruszek - coś czemu Jaśminka nie potrafi się oprzeć. Swietnie więc sprawdza się jako waluta w walce o jej względy


W obronie Mr Cat: chlebek z masłem - to okruszek - coś czemu Jaśminka nie potrafi się oprzeć. Swietnie więc sprawdza się jako waluta w walce o jej względy

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."