Lessa

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Jest noc.
Budzę się.
Patrzę za okno-jest ciemno.
Godzina 3:39.
Krótka analiza sytuacji i myślę "po co tyle w wczoraj piłam... :evil: "
No cóż. Wstaję i idę w miejsce przeznaczenia.
W pół przytomna jestem w łazience.
Po chwili do łazienki wchodzi kot.
Jest to kot koloru ciemnego.
Byłoby łatwiej gdybym miała teraz jakiegoś jasnego...
ale za łatwo być nie może.
Kot podchodzi do mnie.
główką uderza w nogę i ciałkiem się o nią ociera.
Myślę. Hanna.
Chcę pogłaskać.
Kot odchodzi w szybszym tempie,daję radę pogłaskać pupkę i ogon.
Po chwili czworonożne futro wraca.
Jestem pewna, że jest to to samo co przed chwilą.
Kot powtarza się.
główką uderza w nogę i ciałkiem się o nią ociera.
Tym razem patrzę uważnie.
Gdybym się nie uszczypnęła to bym nie uwierzyła.
TO LESSA! :shock:
Chciałam ją pogłaskać.
Wyszła z łazienki-dotknęłam tylko ogonka.
Patrzę dalej a ona...
stoi w progu łazienki i ocierając się ościeżnicę i drzwi patrzy na mnie
Tak, jakby chciała powiedzieć..
" I co? Nie tylko Ty potrafisz mnie zaskoczyć :twisted: :twisted: :twisted: "

Podsumowanie?
Czasem warto jest dużo wypić by w środku nocy się obudzić.
Nawet Kot we własnym domu może Cię zaszkować
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

::

mnie koty szokują cały czas:) Ale ten szok w wydaniu Lessy - bezcenny:)
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:jebanewalentynki:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Muszę przyznać, że wczorajszy dzień był dla nas wyjątkowy :)
Najpierw po powrocie z pracy, przy chwili odpoczynku, gdy leżałam na kanapie, Lessa wskoczyła na kanapę i położyła mi się w nogach :love:
poleżałysmy sobie tak troszkę, wspólna drzemka jest zaliczona też :P
Wieczorkiem przygotowując do dziewczynek kolację, Lessa podeszła do mnie i ocierała mi się o nogi, robiła 8-mki :P
Jakby ktoś pomyślał, że to była jej chwilowa "niedyspozycja" to wybaczcie ale nie :D
Dziś na śniadanku również stwierdziła, że moja nogi nie są takie złe :aniolek:
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

:tan: :tan: :tan:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Monika - Lessa sobie Ciebie wybrała - gratulacje:)))) Choć teraz się od Niej nie opędzisz :: Ciekawam, kiedy przyjdzie grzać Tobie nerki - to następny etap:)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:serce:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

super wieści!!
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Dawno nie pisaliśmy co u Lessy...
Rety nie sądziłam, że tyle czasu minęło :shock:
Na święta wyjechaliśmy na kilka dni.
Niestety po powrocie Lessunia jakby się wycofała. Znaczy, nie chciała byc tak "blisko" jak wcześniej.
Teraz pracujemy nad powrotem do tego co było:)
A idzie ku lepszemu:)
Dziś mimo brzydkiej pogody Lessa ma dzień do zabaw.
Biega, goni się z Hanną, bawi się myszką, skacze po drapakach.
Muszę przyznać, że dziś jest bardzo radosna :)
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Sobota wieczór.
Leżę na sofie i spoglądam na komputer leżący na mych nogach.
Czuję, że kot marki kot wskakuje na sofę.
Nie widzę jaki-komputer mi zasłania.
Po chwili czuję jak kot ugniata kocyk przy moich nogach...
Ok...dziwne...
po chwili czuję, jak Kot ugniata moje nogi...
wychylam się delikatnie zza laptopa i patrzę...
co ja widzę...
Czarną piekność imieniem Lessa patrzącą na mnie swoimi wielkimi cudnymi oczami i ugniatającą moje nogi przez kocyk.
Nie chcąc spłoszyć Lessuni wróciłam pośpiesznie na swoje miejsce a Ona... położyła mi się w nogach..
Niedziela rano...
Sytuacja się powtarza.

Smutno mi, że Lessa mimo wszystko jest bardzo płochliwa.
Wystarczy ruch i już jej nie ma.
Również dłuższa nasza nieobecność i trzeba pracować na nowo..
Lessa na pewno lubi Hannę a Hanna lubi Lessę.
Takie dwie zołzy się dobrały :P
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Czas zrobi swoje :good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Ostatnie dni Lessy mijają pod tytułem "Człowiek, kocham Twoje nogi"
Ale ale...
żeby nie było zbyt różowo, muszą zostać spełnione pewne warunki:
1. Muszę znajdować się w pomieszczeniu zwanym kuchnią,
2. Muszę coś gotować, choćby marchewkę obierać,
3. W kuchni nie może być rezydentki, na pewno nie w bliskiej odległości,
4. W kuchni a najlepiej w mieszkaniu nie może byc mojego TŻ`ta płci męskiej.
Wówczas Lessunia ociera się o moje nogi...to prawą strona pyszczka, to lewą.. a to owinie ogonek wokół nogi... i jak długo stoję nieruchomo tak ona się ociera.. gdy robię się na tyle bezczelna i dotykam jej ogonek albo nie daj Boże grzbiecik to Lessa oburza się wydając śmieszne dźwięki i odbiega kawałek. Gdy wracam do swoich obowiązków a Kota stwierdza, że jet już "bezpieczna" wraca do innych czynności-do ocieractwa nożnego :P

Niestety, jako, że jestem niezdarna nie zabieram do kuchni telefonu.. już kilka razy chciałam nagrać jej poczynania jednakże moje wyjście z kuchni kończy się ucieczką Lessuni do jej bezpiecznej przystani czyli na szafę... Będę walczyć i uwiecznię to w końcu :P
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

Praca powoli daje rezultaty :aniolek:


Nasza Lessunia :)
https://youtu.be/-xTXrvaEOlA
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

oh oh, jak sie pięknie pręży :)
ODPOWIEDZ