Zawisła u nas na balkonie wreszcie siatka, którą wielu z Was miało pewnie okazję odlądać leżącą u nas na balkonie. Spełniała ważną funkcję podczas malowania wieńców, służyła jako pułapka na potencjalnych włamywaczy, zbieraliśmy w niej suche liście... A teraz już ma miejsce docelowe, jednak jedyne dojście na balkon jest z pokoju, w którym żyją tymczasy, więc i tak pewnie moje koty z balkonu za dużo korzystać nie będą
Wstawiłam już na ogólnodostępnym, ale dam też tu fotki
(wstawiłam miniaturki, po kliknięciu otworzy się zdjęcie w pełnym rozmiarze)

montaż wykonany przez Pawła

siatka metalowa, kupiona w praktikerze (w ubiegłym roku i nie pamiętam ceny, ale strasznie droga nie była)

siatka miała za małą szerokość i trzeba było poskręcać trzy szerokości, aby uzyskać szerokość wymaganą

przy montażu wykorzystano maksymalnie elementy barierki balkonu (również sąsiadów z góry, choć oni o tym nie wiedzą

)

z zewnątrz nie wygląda źle, rzekłabym prawie nie widać (jak ktoś ma ochotę, to przy okazji wizyty u wetki może przespacerować się na drugą stronę bloku i obejrzeć)

odcięło nam to drogę ewakuacyjną przez balkon (chyba że będziemy przy siatce trzymać nożyce do metalu

)
zostało mi trochę siatki widocznej na zdjęciach - na balkon pewnie za mało, ale na okna starczy
jeśli ktoś będzie chętny, to zmierzymy i podam wymiary