Scarlett i Tobi

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Ostatnio była u mnie w odwiedziny koleżanka. Siedzimy, pijemy kawkę, opowiadam trochę o futrzakach, no i mówię, że "MALUCHY" to zawsze robią tak a tak. Koleżanka na to: "Ale dlaczego Ty mówisz o nich MALUCHY?". ::

Hmm, no cóż, Scarlett i Tobi rosną i rosną, Tobiś jest już prawie rozmiarów króla wszystkich kotów Codusia. :aniolek: W ogóle przyjaźń pomiędzy Scarlett i Codim jest niesamowita - dostojny czterolatek i niespełna roczna ruda piękność bawią się i gruchają na siebie - wszystko jest możliwe. :aniolek:

Scarlett, kiedyś cicha i nawet trochę zdominowana przez braciszka stała się małą rojberką, która uwielbia być uczestnikiem każdej zabawy. :banan:

Odrobina cukru na dziś:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Słodziaki :love:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Zawsze będę powtarzać, że Scarlett jest kotem wyjątkowo łatwym w obsłudze. Etap gumek do włosów jako najlepszej zabawki wciąż trwa, ale w związku z pogodą i podstępnymi robalami jednak zdarza się, że jakiś nieświadomy robaczek zawita i do nas.

Moi Państwo, co się wtedy dzieje! Skoki, gwałtowne zwroty akcji, miauki i lamenty. Tobiś standardowo "szczeka" na najeźdźcę, a Scarlett najchętniej zaczęłaby chodzić po suficie - jakby na to nie patrzeć, jest co najmniej wesoło :lol:

Nowe zdjęcia z produkcji barfa pojawią się już niedługo, a tymczasem - oto Scarlett z profilu:

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Czekamy na wyniki badań kupy maluchów, mam nadzieję, że to nic poważnego.

Tymczasem kilka nowych zdjęć:

No mówię Ci, znowu wolno kroją to mięso!

Obrazek

No daj mi....

Obrazek

Tutaj z Codusiem, a ten wuja taki piękny kawałek mięsa trzyma...

Obrazek
Awatar użytkownika
zuzk
Posty: 1611
Rejestracja: 06 kwie 2017, 13:47
Lokalizacja: Poznań

Post autor: zuzk »

Ślicznoty cudne <3 come-here a może maluchy przeszły antybiotykoterapię i te kupki to kwestia naruszonej flory bakteryjnej?
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Póki co czekamy na wyniki, ja też zaczęłam się zastanawiać, czy to może reakcja po tych lekach na grzybicę, ale to było już jakiś czas temu. Czekamy i czekamy i wciąż mam nadzieję, że to nic poważnego. :cry:
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Ale one już są duże.
:love:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Duże i przecudowne. :aniolek:

Otrzymaliśmy wyniki od weterynarza - po zbadaniu w kupie nie wykryto żadnych najeźdźców - z jednej strony to cudownie, ale z drugiej wciąż nie wiemy dlaczego kupy wyglądają i pachną tak, jakby maluchy miały problemy zdrowotne. Wciąż szukam z Panią wet rozwiązania sytuacji, zmieniłam (oczywiście stopniowo) suchą karmę i zobaczymy, co teraz się wydarzy...

Maluchy są rzecz jasna wulkanami energii - roznosi je po całym mieszkaniu, Scarlecinka najbardziej lubi spać tuż obok poduszki - bo człowiek blisko. :aniolek:

Tobi-Bobi, ewentualnie profesor Tobias (tak z niemiecka :: ) zyskał jeszcze jedno przezwisko - Diego Armando (czasem mówimy też Adonis wśród kotów :: ). Gdyby Tobiń był człowiekiem, kobiety mdlałyby na Jego widok. :wink: Tobi rośnie i rośnie, jest niesamowitym lelochem, takim trochę gapowatym, ale i mającym niesamowite pokłady energii przy zabawie.

Skoro jest już po 22, można również napisać, że pomiędzy Scarlett i Codusiem wybuchło uczucie - nie bójmy się tego określenia! Czteroletni koci chorusek wpadł po uszy, Scarlecinka grucha jak szalona, odłóżmy śmiechy na bok, to chyba naprawdę jest zauroczenie jakich mało...

Diego Armando wraz z siostrą.

Obrazek

Wygodna półka, w sam raz dla Scarlett.

Obrazek

Kolejne legowisko, po co ograniczać się do poduch i budek?

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

W poniedziałek czeka nas kolejna wizyta u weterynarza - szukamy dalej przyczyny niefajnej kupy ... Dzieciaki raz załatwiają się "normalnie", a raz ewidentnie widać i czuć, że coś tu nie gra. :( Prosimy o kciuki, może w końcu uda się znaleźć przyczynę :)

Pomimo problemów z brzuszkami maluchy hasają niemożliwie, są niemożliwymi lelochami, tylko chyba nauczyły się trochę od wujka Codusia tego, że jeśli ktoś dzwoni do drzwi, to należy zaszyć się gdzieś daleko...

Lelochy razem:

Obrazek

Moja siostra!

Obrazek

Scarlett z Codusiem - miłość jak się patrzy :wink: :aniolek:

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Scarlett była kilka dni temu u weterynarza na pobraniu krwi i badaniu prostnicy. Dzielna pacjentka zniosła bardzo dobrze wszystkie strasznie nieprzyjemne badania - pobranie krwi udało się załatwić ekspresowo, a bardzo nieprzyjemne badanie pupy udało się załatwić w równie sprawnym tempie.

Czekamy teraz na wyniki, później ustalimy dalszy plan działania.

Tobiś jest niezwykle żywotnym kotem, wiemy to wszyscy. W nocy urządzał biegi przełajowe po całym mieszkaniu, czym jakieś 3 razy obudził Tą Panią Od Dawania Żarcia - teraz drzemie sobie słodko upojony kocimiętką - i gdzie tu sprawiedliwość na tym świecie. :diabel:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Okazało się, że Scarlett i Tobi mają w kupie bardzo dużo brzydkich bakterii - w związku z tym podaję teraz maluchom antybiotyk, który ma wykurzyć wstrętne bakterie. :diabel:

Na razie dajemy leki tylko kilka dni, za wcześnie, żeby stwierdzić jednoznacznie, czy jest jakaś widoczna poprawa.

Tobiń jest wzorowym połykaczem nawet najbardziej niedobrych tabletek, za to Scarlecinka jest bardzo przebiegła i wypluwa wszystko jak leci - czyli nie jest łatwo. Ale nie poddajemy się, czekamy na efekt terapii, a w przerwach wariujemy, to chyba oczywiste. :banan:

Obrazek

Tu Scarleciucha z chłopakiem ;)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Cody - mina i łokieć nie do pobicia ;)
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

To jest po prostu sposób podrywu "na zimny łokieć" - Cody wie, jak poderwać jakąś ślicznotkę. ::

A ja odebrałam dziś drugą porcją antybiotyków dla dzieciaków - w nowym tygodniu kolejna wizyta.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Ciocia i wujek przeprowadzili się do nowego mieszkania, a wraz z nimi futrzaki. Scarlecinka zaczęła wariować po 5 minutach od wyjścia z transportera, natomiast Tobiń na początku schował się pod łóżkiem. Zjadł tam kolację, po czym wyskoczył z kryjówki i zaczął hasać z siostrą i szarą rezydentką. :aniolek:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Mieliśmy w ten weekend inaugurację sezonu balkonowego - dzieciaki są niezwykle ciekawe tego, co też jest na balkonie. Podchodzą do siatki i przeprowadzają tzw. "monitoring osiedlowy". Na razie nie udało nam się zrobić zdjęć, ale postaramy się, żeby odpowiednia sesja fotograficzna pojawiła się jak najszybciej. Niestety Tobiniowi wyszły jakieś małe krosteczki - niedługo kolejna wizyta u weterynarza.

Tymczasem zapraszam na kilka nowych zdjęć:

Scarlett i Cody - zakochani są wśród nas!

Obrazek

Efekt zabawy z poduszeczką z kocimiętką...

Obrazek

A tak się leży w kuchni - każdy sposób jest dobry ;)

Obrazek
ODPOWIEDZ