
Jeśli chodzi o jego wyniki, to idą w naprawdę dobrym kierunku!
Niestety, wszystkie człowieki się rozchorowały i kotu też się oberwało... Ale powoli wychodzi z męczącego kataru... Z resztą nie wiem, czy katar mu przeszkadza. Pozwala się wycierać jak małe dziecko, czeka, aż skończę, a potem ucieka.
Nadal ulubiona zabawka - sznurek - się nie zmieniła i tak naprawdę nie wiem, po co te inne zabawki..
I zabawa w chowanego nadal na pierwszym miejscu!

Ciekawe jest to, że Ferdo jest u nas ponad miesiąc i to naprawdę mądry kot, który potrzebuje jasnych sygnałów - tu wolno, tu nie Przygotowałam mu miejsce do drapania - nogę od stolika obwiązałam sznurem i proszę bardzo - Ferdo tylko w tym miejscu tępi sobie pazurki!
Tak samo z posłaniami - śpi tam, gdzie jest miejsce + krzesła

Tak wyglądał jeszcze tydzień temu:
Jak widzicie - z miłą chęcią używa drapaka
