2 maluchy spod Politechniki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

Dwoch nie dam rady niestety :roll: zostałabym wyrzucona wtedy z własnego domu i posądzona o niepoczytalność :twisted: Milo trafi praktycznie na takiego samego kociaka jak jego brat hihi, taka sama gaduła i maruda chyba....już sobie wyobrażam jakby obydwa takie były...nic bym już do powiedzenia nie miała :lol:
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze:tzn że Milo je raczej suche?? bo Pipi bez animondy chyba życ nie może...mięcho mokre musi być :twisted: a sucha to tak jak już się reszta skończy :) myszy to już chyba ze setka w domu zagineła :) albo uciekły
jak odsuniesz meble i lodówke to czesc sie znajdzie
reszta chyba faktycznie ucieka albo zasysa je czarna dziura ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

Katka pisze:na razie mam dwa tatuaze i nie planuje nastepnego to może zkotami tez dam rade ;)hehe nie no nie wiem czy poradziłabym sobie z wieksza zgrajką, tak sobie myśle teraz,z ę Niula juz mnie tak witac nie będzie bo będzie miała bracholka :) ale ważne żeby szczesliwa była
ooo
ja fanka tatuazy
pochwal sie swoimi

ja ma dwa na plecach : smoka i kota oczywiscie
z tatuazami łatwiej zastopowac niz z kotami :cool:
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

ja ramie i łydka ;) ale akurat tribal no i piesek ;)hehe ale na kota też się miejsce znajdzie ;) jak tam moje słońce z oczkami??? aczęść myszek pewnie u siąsiadow przeczekuje ataki pipi :)
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

Oczko lepiej. Jakaś wirusówka się do nas przyczepila, bo moje tez odchorowują (od nich się zaczęło), ale duzo lagodniej. Ania (współlokatorka ciągle chora, może te wirusy tak krążą po domu.)

Na środę już powinno być ok. Ale i tak na początek radzę odseparować maludy na jakiś tydzień po całkowitym ustąpieniu objawów.
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

Ewa, czy dochodzą moje maile??
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

jojoanna pisze:Ewa, czy dochodzą moje maile??
Joasiu, już Ci odpisałam ;)
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

Tylko jak odseparowac :oops: kuweta jedna tylko w domku......a pomieszczenia zamkniete to tylko toaleta i duży pokój ;) niestety po remoncie jeszcze rzwi nie pozakładaliśmy
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

hmmm, w tej sytuacji, to może jednak weekend byłby rozsądniejszy :roll:
nie chciałabym ,że by pipi coś złapała
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

:cry3: jeśli trzeba :roll: a piątek wchodzi w grę?
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

myslałam raczej o niedzieli. ;) wiesz co, wypytam wety w środę.
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

no wiem wiem ale po pierwsze mi tęskno już :oops: a po drugie teraz mam najlepszą okazje na przyjęcie malucha bo będę krócej w pracy wiec się lepiej zajme jego oswajaniem z domkiem no i z Pipi ;)
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

wiem, katka,
ale żeby to się nie skończylo tak, ze w wolnym czasie będziesz z oboma do weta latać.
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

ale mam teraz pomysł :) czy Milo będzie w stanie załatwiać się do takiego dużego kartonu ze żwirem :) ?? niestety drugiej kuwety nie posiadam w sumie mogłabym kupić...... Bo pomyślałam, ze będzie mógł wtedy zająć łazienkę, która coprawda się nie zamyka ale ma drzwi...tak wieć jak je czyms zastawie od zewnątrz to ani jedno ani drugie nie otworzy...a czasem mogę uchylić żeby małe miały kontakt jakiś tam :).... ale to najwyżej faktycznie po konsultacji...dobrze by było wiedziec wczesniej co Na to pani Żaneta wtedy bym wiedziała czy nastawiac się na środę czy niesttey na inny dzień :oops:
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

Druga kuwetka przyda Ci się i tak i tak, więc polecam zakup. Najlepiej krytą, bo Milo to mały archeolog i lubi sobie pokopać. :wink:

katka, wiem, ze na kota czeka się z niecierpliwością, ale pomyśl o kocurku.

Myślę, że dla niego to będzie niepotrzebny dodatkowy stres, gdy zaraz po zmianie miejsca i rozłące z bratem, zostanie jeszcze zamknięty sam. Milo jest przyzwyczajony do towarzystwa i będzie za nim płakał. Nie warto mu tego fundować. Lepiej, żeby po przyjściu mógł już swobodnie po mieszkaniu chodzić i przytulić się do kogoś, żeby poczuć się bezpiecznie.
Co innego zmiana miejsca i zamiana jednych domowników na innych, co innego zmiana miejsca + bycie pozostawionym gdzieś samotnie, nawet jeśli to tylko noc.
Taki stres nie wychodzi kotom na zdrowie, a Milo potrzebuje teraz dużo sił, by sobie poradzić z infekcją, szczepieniem, zmianą domu.

Umówmy się lepiej na sobotę rano.
Spokojnie u mnie dojdzie do siebie, kotki Ci nie zarazi, nie będzie trzeba go nigdzie zamykać i będziesz miała cały weekend, by się kocurkiem nacieszyć.
ODPOWIEDZ