Maksiu

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Chyba będzie ciężka zima. Miś zamieszkał na poduszce koło miski w kuchni. Prawie się stamtąd nie rusza :cool:
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Miś jak się nie będzie ruszał to zaraz osiągnie idealną kulistość :lol: :D
Mieliśmy okazję poznać Dziadeczka, jest cudownym miziakiem :serce: i ... łakomczuchem :jesc:
filo
Posty: 3722
Rejestracja: 23 wrz 2010, 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post autor: filo »

Się śmiejecie. To jego pierwsza zima w domu. On nie wie, że nie będzie zimno i głodno, więc robi to, co mu podpowiada doświadczenie życiowe - próbuje nagromadzić zimowy pancerzyk.
iza5
Posty: 2
Rejestracja: 23 paź 2018, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: iza5 »

Jak się czuje wasza kulistość?😊
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Najwyższa pora na zdanie relacji z obejmowania w posiadanie nowych włości przez pana starszego Maksisława Wspaniałego.

Maksiu z samego początku zainstalowal sie na kanapie w najspokojnieszym pokoju na piętrku. Zwiedzaiem, nami i resztą kocich futer nie był zainteresowany w najmniejszym stopniu. Jedynym chyba objawem stresu i chwilowego zagubienia były nocne rozdzierające śpiewy w pijanym widzie, skutkujące wstawieniem miseczki i kuwety do okupowanego pokoju.

Dokocenie nie tyle przebieglo prawidlowo, co tak naprawde niemal nie nastapiło. Maksiu notuje istnienie reszty stada, ale tak naprawdę nie ma to dla niego żadnego znaczenia. Ku naszego osłupieniu natomiast, reszta stada podobnie podchodzi do Maksia, mimo dlugiej tradycji łapoczynów na każdym nowym lokatorze. Kilka syków tu i ówdzie komplepnie nie zaburza równowagi w przyrodzie.

Maksisław jest jedynym kotem kompletnie olewającym energicznego dwunożnego 4-latka. Głaskanie i hałasowanie spływa po nim jak po kaczce. Naturalną koleją rzeczy, Maksiu stał sie ukochanym kotem Piotrusia, poniewaz nawet za bardzo nie podnosi głowy, nie mówiąc o uciekaniu.

Na moment obecny Maksiu przeżywa chyba drugą młodość. Noce spędza regularnie w naszym lóżku, moszcząc swój przedni lub tylny waniający koniec dokładnie między naszymi poduszkami i powodując frustrację szanownego Małżonka ;)
Kolega starszy pokazuje coraz mocniej stanowczą stronę charakteru - przy próbie przesunięcia szanownych 5,5 kilo w bardziej dogodne dla nas miesjce syczy a nawet ostrzegawczo chwyta zębami. Wie dokladnie, czego chce i nikt go na stare lata nie będzie przestawiał. Trochę szacunku.

Maksio zadomowil sie chyba na dobre, włazi na parapety, sadza dostojny zadek na samym środku stolowego bieżnika w salonie. Monopolizuje zabawy wedką i jako jedyny kot w domu z upodobaniem gania myszki. Poleguje za łóżku, zadek w zadek z Zuzią i wyglądają jak dwa szare, obłe, bliźniacze kabaczki.

Zdrowotnie kolega sie nam posmarkał i jest w tej chwili na antybiotyku. Planujemy sanację paszczy - im szybciej, tym lepiej. Wtedy choc z jednego końca będzie waniał przyjemniej. Na dodatek chyba znamy przyczyne problemów z poruszaniem tylnymi łapami - Maksiu ma na biodrze starą bliznę po postrzale ze śrutowki. Przyjrzymy sie temu bliżej, ale raczej niewiele da sie juz teraz z tym zrobic.
iza5
Posty: 2
Rejestracja: 23 paź 2018, 11:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: iza5 »

Super:) Brawo Maksymilian!
Cieszę się ze się układa w stadzie :D
felinity
Posty: 1177
Rejestracja: 29 mar 2013, 15:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: felinity »

Pożegnaliśmy tydzień temu naszego Maksia, Maksinka, Maksiuka, Maksisława.
Kota z Rigczem, Łapę Mocy, Najdzielniejszego z dzielnych i Najstarszego starowinka. Przyjaciela.
To był jeden z Tych kotów - osobowość, kocia godność. Najprawdopodobniej zabrał go nam nowotwór, dużo za wcześnie.

Dziękujemy Tobie, Kocie, za wszystko. Śpij spokojnie. Została po Tobie kociokształtna dziura...
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Szczerze współczuję :( Bardzo mi przykro :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Bardzo mi przykro :cry:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

[*] :cry:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Bardzo, bardzo współczuję :( Śpij spokojnie, Maksiu [']
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
ODPOWIEDZ