Niestety Mambo nie udało się pomóc i dzisiaj w nocy powędrował za "Tęczowy Most"
Wyraźnie był najsłabszy z rodzeństwa i cały czas miał problemy ze zdrowiem.
Dokładnie nie wiadomo co mu było. Ale bezpośrednia przyczyna śmierci było to że nieszczęśliwie spadł z niby niedużej wysokości (jakieś 0,6 mb) i prawdopodobnie pękło mu coś w brzuszku (worek osiedziowy?) i płyn zalał płuca lub serce.
Śpij spokojnie Mały przytulasty Drzyryjku [']
5 kotkow z Bytkowa
Moderatorzy: crestwood, Migotka