Fundacja 'Koci Pazur'

kiniek

Kontakt w sprawie kotki:
annak@kocipazur.org
501 280 282

---
W czwartek trafila do nas młoda, czarno-biała koteczka. Mona - bo takie jej nadaliśmy imię, została wysterylizowana i miała kontynuować dalej swoje życie kota wolnożyjącego. Jednak okazało się, że osoba, która miała zapewnić jej opiekę po zabiegu zachowała się lekkomyślnie i już następnego dnia Mona z raną pooperacyjną biegała na podwórku. Tak więc podjęliśmy decyzję, że sami zaopiekujemy się Moną aż rana się zagoi. Monie bardzo spodobało się w domu z ludźmi i chyba nie ma zamiaru wracać na ulicę :roll:

. Tak więc mała będzie szukała swojego człowieka, który ją pokocha. Jest bardzo grzeczna - pod warunkiem, że nie musi siedzieć w klatce wystawowej :twisted:

. Lubi sobie pogadać do człowieka i uwielbia głaskanie. Wystarczy ją dotknać i zaraz zaczyna mruczeć i się kulać na wszystkie strony. Z kuwetką nie ma problemu, celność 100%

. Pokochała kanapę i koc

A teraz kilka fotek:

pantea

Śliczną ma mordeczkę

kaory

piękna koteczka

Ania

Piękna, i bardzo prosze o wypełnienie:

Cytat:

Odpchlenie:
Odrobaczenie:
Szczepienie:
Sterylizacja: Tak

Uwagi zdrowotne:

Kontakt:
tel.:
e-mail: fundacjakocipazur@tlen.pl

Wiek????

fuerstathos

Mamy niestety problem - Mona się zaczęła wylizywać

Może to alergiczne...
Na chwilę obecną nie nadaje się do adopcji, chodzi w kołnierzu, nie jest jeszcze zaszczepiona.
A nad wiekiem w sumie się nie zastanawialiśmy...

fuerstathos

Mona nadal się drapie, chodzi w kubraku osłaniającym szyję. Szukamy przyczyny powodującej swędzenie

kiniek

Mona już ma zdjęty kubrak. Na szczęście przestała sobie wydrapywać dziury. Panna ma teraz zmienioną karmę i do tego dostaje gotowaną wołowinę. Mam tylko wrażenie, że wołowiną to bardziej lubi się pobawić niż najeść :roll:

(dziś spod kanapy wygarnęłam niezłą kupkę zasuszonej wołowiny :twisted:

). Jak zacznie mi padliną w pokoju śmierdzieć to będę wiedziała dlaczego :roll:

Mona jest boska - kocha ludzi i głaskanie. Uwielbia spać na kolanach a jak tylko widzi człowieka zaczyna gadać dopominając się drapania. Jest drobniutka i jada jak wróbelek. Boi się większych hałasów i ucieka czasami za kanapę, ale wtedy wystarczy jej rękę pokazać i przybiega na mizianki

Przez większość czasu jest spokojna i albo śpi albo domaga się pieszczot, ale czasami jak dopadnie myszkę lub piłeczkę to biega jak mały kociak :lol:

fuerstathos

Odpukać i tfu... tfu... chyba mamy stabilizację na wołowinie i 1st Choice. Ponad tydzień bez kubraka i wydrapanych dziur. No cóż, nowy domek będzie musiał pilnować diety.

Poza tym stworzenie namolne nieprzyzwoicie, głośno domagając się głaskania :cool:

kiniek

Mona to mały terrorysta. Jak tylko rano zauważy, że otworzyłam chociażby jedno oko już zaczyna koncertować i od razu mam ją przed twarzą. Mona uważa, że świat kręci się wokół niej i nie rozumie dlaczego czasem ludzie bezmyślnie siedzą przed tym pudłem zwanym komputerem, zamiast używać rąk do głaskania kota :lol:

. Szkoda, że nie można sprawdzić jakby się dogadywała z innymi kotami. Ale na razie jej dieta uniemożliwia nam połączenie. Puszczenie jej luzem do innych kotów zatem odpada, a zamknięta w klatce też raczej nie byłaby szczęśiwa :neutral:

fuerstathos

Uznaliśmy, że Mona jest już gotowa do adopcji. Wygląda na to, że na odpowiedniej diecie będzie dobrze

Ogłoszenia wystawione, czekamy na zgłoszenia domków.

fuerstathos

No i zgłoszeń domków brak

A Mona z nudów uczy się nowych rzeczy: niedawno posegregowała mi pocztę, powrzucała wszystko w foldery wg daty, próbowała jeszcze oznaczyć jako przeczytane wszystkie wiadomości starsze niż DDDD, ale w tym momencie weszłam do pokoju.
Ciekawe, co kota porabia, jak jesteśmy w pracy

Oby się nie okazało, że włamuje się na strony Pentagonu lub coś w tym stylu

brynia

To jest dopiero kot dla informatyka :lol:

pantea

dopisz do ogłoszenia może jakaś firma informatyczna poszukuje pracownika za miskę karmy i głaskanie

fuerstathos

Dawno nikt tu nie zaglądał...

Niedawno osiągneliśmy pewnien sukces - obcięliśmy Monie 8 pazurów. A potem się teleportowała

Kota jest kochana, jednak nie lubi przytrzymywania jej siłą.
Zywieniowo i alergicznie na razie ok. Jest na jednej karmie (nie RC i bez kurczaka) i nie ma żadnych sensacji :ok:

Tylko domku nie widać...

Lorrain