Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: fuerstathos
Nie 22 Sie, 2010 23:18
Przybłąkała się ruda kotka
Autor Wiadomość
brynia 
TheDżenders ThePasiuczers

Dołączyła: 28 Lip 2007
Posty: 13092
Skąd: Ziemia
Wysłany: Sro 04 Sie, 2010 22:42   Przybłąkała się ruda kotka

Domku szuka sympatyczna ruda kotka, około 2 letnia, wysterylizowana.
Prawdopodobnie została wygoniona z domu albo po prostu się zgubiła. Bardzo szybko zaaklimatyzowała się w domu do którego trafiła ok. 2 miesięcy temu. Niestety ze względu na częste służbowe wyjazdy obecnego opiekuna koteczka pomału dziczeje :(

Jest przymilna w stosunku do ludzi, nie jest agresywna wobec dzieci. Nie boi się obcych. Głośno mruczy i lubi (lubiła) wylegiwać się koło człowieka, niestety to się zmienia i powoli staje się samotnikiem.

Może przebywać w towarzystwie innych kotów, co prawda raczej je toleruje niż się zaprzyjaźnia. Kotka raczej spędziła całe życie w domu, bo za nic nie chce wyjść na zewnątrz mimo że ma do dyspozycji ogródeczek - ma wręcz agorafobię :P
Jest dość dobrze wychowana, raczej nie niszczy domowych przedmiotów - np. nie zrzuca przedmiotów z półek, ale lubi zaglądać do szafek do środka, o ile uda jej się jakąś otworzyć.
Niestety nie uznaje drapaka, zamiast tego uparcie drapie sosnowy front jednego z mebli.
Daje się wyczesywać, czyścić uszy, oglądać pazury - nie reaguje drapaniem, co najwyżej próbuje uciec, jeśli ma już dosyć.
Jest przyzwyczajona do korzystania z kuwety.





Kontakt w sprawie kotki:
mariusz.bossy@biurowujec.pl
tel. 508 130 004
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 17 Sie, 2010 23:02   

Ta piękna koteczka nadal szuka domku :)
_________________
 
 
syl_wana 

Wiek: 37
Dołączyła: 18 Cze 2010
Posty: 60
Skąd: Bydgoszcz, Poznań
Wysłany: Sro 18 Sie, 2010 12:26   

Chyba wszystkie "Rudasy" mają niewyjaśnione zdolności do otwierania szafek, komandorów i kabin prysznicowych, kładzenia się na torebkach, koniecznie skórzanych :D i nie zauważania drapaka :lol: :lol:

Piękna jest ta koteczka! Na pewno szybko znajdzie nowy, kochający domek.
_________________
Jego mruczenie dodaje więcej otuchy niż ludzkie słowa.
 
 
Alenka
[Usunięty]

Wysłany: Czw 19 Sie, 2010 11:22   

Już znalazła nowy domek :wink:
Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką Rudej :cool:
Jeszcze jest trochę zestresowana, bo mój pies jeszcze do niej nie przywykł, ale myślę, że w ciągu tygodnia i Ruda i Tofik do siebie przywykną :)
 
 
fuerstathos 
czyli Ania Fufu ;)

Wiek: 28
Dołączyła: 15 Cze 2006
Posty: 8458
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 22 Sie, 2010 23:18   

i jak minęły pierwsze dni razem?
_________________
 
 
Alenka
[Usunięty]

Wysłany: Pon 23 Sie, 2010 11:56   

Jest ciężko, ale dajemy radę :)
Tzn z dnia na dzień coraz lepiej...
Ale jeszcze ciągle nie do końca się akceptują zwierzaki... Tzn już w bliskiej odległości od siebie czasami siedzą, zdarza się, że dotkną się noskami, Ruda nawet chciała dzisiaj się przytulić do pieska, ale ten w obawie, że ta chce go znów podrapać wystraszył się i zaczął szczekać, to ta zaczęła go drapać... Ale myśle, że do końca wakacji będzie już w miarę spokojnie w domu,a w ciagu miesiąca odkryją, że jeżeli oboje będą spokojnie do siebie podchodzili to się będą mogli poprzytulać, bo i Ruda to uwielbia i mó Tofik (Tofik to kundelek trochę większy od Rude, znaleziony na ulicy, spragniony miłościj)...
Ruda schudła już sporo, ale jej to akurat nie zaszkodzi :)
Boi się jeść przy Tofiku, a że ten jej kroku nie odstępuje, to tylko gdy zaśnie może się najeść... I ciągle z Tofikiem ganiają po mieszkaniu, także sporo km dziennie potrafią zrobić nie wychodząc z mieszkania :)
Tofik też mało je, ale jak narazie nie jest za chudy, więc nic z tym nie robię, czekam, aż odkryją, że oboje muszą troche czasu na jedzenie poświęcić...
Gorzej jest z kuwetą Rudej... Bo ta oczywieście nie ma czasu się załatwić, bo albo trzeba uciekać przed psem, albo go gonić... I raz przyłapałam ją, jak zrobiła siusiu do kosza z praniem :/ Ale w nocy kilka razy korzystała z kuwety (pies wówczas spał) więc licze na to, że ten kosz to był jednorazowy wybryk Rudej i że jeżeli odsunę tapczan to tam nic nie znajdę... Jak narazie boję się odsunąć ten tapczan, wolę żyć w świadomości, że tam Ruda nie załatwia swoich potrzeb :)
Mam pytanie... Czy pasta na kłaczki się sprawdza? Czy lepiej, żeby kot poprostu zwymiotował te kłaczki?
Coprawda jestem na weterynarii, ale jeszcze tego nie mieliśmy, więc może tu ktoś będzie to wiedział :) Bo nie chce, żeby się okazało, że owszem, Ruda nie będzie wymiotowała po tej paście, ale za kilka lat wyjdą skutki jej stosowania...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]