Fundacja 'Koci Pazur'

[fuerstathos]

[fuerstathos]

Kebaki już odrobaczone

Jabulani (buro-białe) to miziak przesłodki, mruczy jak tylko widzi człowieka.

Jedno z kser też już samo przychodzi na głaskania (dziewczynka chyba, ciągle mi się mylą). Kebak (czyli czarny chłopak) jeszcze trochę niesmiały i lekko osowiałay, ale pewnie to wynika jeszcze z nienajlepszego zdrowia.

[fuerstathos]

Ostateczna lista imion została ustalona:

Jabulani Kebak - biało-bury chłopak
Questra Kebak - ksero dziewczynka
Roteiro Kebak - ksero chłopak

---

Dzieciaki już po pierwszym odrobaczeniu - wylazły makarony.
Socjalne już całkowicie
I jedzą na wyścigi. Jabulani nawet wyżera dużym kotkom karmę dla kastratów

[brynia]

[fuerstathos]

Jabulani jest cudny, naprawdę. Berenika w wersji bez ADHD
Niestety sie rozkichał i leczymy.
No i mają "luźne" kupale

[fuerstathos]

Zapamiętałam już 2 imiona, teraz jeszcze tylko w sprawie Roteiro muszę zajrzeć na forum Za bardzo Kebak do niego przylgnęło

Maluchy są cudne Jabulani mega miziak, wystarczy go położyć na kolana i wywala brzuchol do głaskania. Nad Kserami ciągle pracujemy, ale także sa już bardzo fajne. Questra pierwszego dnia nas osyczała i wydawała się mniej ufna niż Roteiro, ale teraz szybciej podbiega do głaskania. A Roteiro jest najbardziej flegmatyczny z całej trójki.

---

Na Berdychowie nadal pozostaje trzecia kserokopia, niestety nie udaje się jej złapać. Panowie "łapacze" poprosili o podbierak. Maluch ma strasznie pękaty brzuchol, pewnie przez robale, bo u nas maluszki po odrobaczeniu wydaliły makaron. I niestety zaropiałe oczęta

[Nina]

Kebaki od wczoraj u mnie.

Pierwszy dzień spędziły w łazience, dzisiaj postanowiłam otworzyć drzwi, żeby może Szczerbatek wszedł i się zapoznał. Po sekundzie wszystkie Kebaki były na mieszkaniu, Szopen chodzi i na nie syczy, a maluchy zwiedzają.

Mnie bardzo nie lubią - uciekają i syczą, zakrapianie im oczu nie pomaga we wzajemnych relacjach.

Ogólnie są fajne i dosyć żarłoczne, jak sytuacja się poprawi porobię fotki i wstawię.

Pozdrawiamy.

[Nina]

A czarne Kebaki mają przepiękne skarpetki - na dotychczasowych zdjęciach nie widać.

[fuerstathos]

Na podstawie skarpetek je rozróżniamy

Jabulani (buro-biały) jest naprawdę strasznie mizisaty. Po wzięciu na ręce i kilkukrotnym pogłaskaniu włącza traktorek, a jak się go położy na kolana łapkami i brzuchem do góry, to można z nim zrobić wszystko.

Questra (mniejsze skarpetki) wydaje się żywsza i bardziej energiczna od Roteiro. A chłopak wzięty na kolana się wczle nie rusza

Oczywiście aby je wziąć na kolana, trzeba je złapać Najlepiej się łapało na wędkę

[Nina]

Jabulani dał się raz pogłaskać, rozmruczał się, ale uciekł ode mnie po chwili

Zaprzyjaźnianie ze Szczerbatkiem nie trwało długo - nawet nie zdążyłam odejść od komputera - właśnie się ganiają i sieją zamęt

[Katka]

no co jak co....ale im więcej kotów do chaosu tym lepiej...chęć zadymy jednoczy

[fuerstathos]

i co u Was?

[Nina]

u nas normalka

Kebaki są bardzo niegrzeczne - dają się niby głaskać, ale trudne to trochę bo uciekają ze względu na zakrapianie oczu, więc niezbyt dobrze im się kojarzę

dużo jedzą bawią się i opanowały drapak

postaram się porobić fotki i wstawię

[fuerstathos]

Heloooł!
Żyjecie?

[fuerstathos]

musimy zatem wstawić stare zdjęcia