Przesunięty przez: brynia Nie 02 Cze, 2013 17:53 |
Królik czyli Tola |
Autor |
Wiadomość |
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012 10:12
|
|
|
Nie próbowałam z tuńczykiem, przyznam.
Był za to pasztet z indyka.
Klatki ci u nas brak, na chwilę obecną mogę ją zmusić do transportera. Jest dość duży w porównaniu z kotem...
Jest jakaś klatka na zbyciu? |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012 12:20
|
|
|
Klatek u nas dostatek, możemy podrzucić.
Ale założyłabym, że kota nie nadaje się do ludzi Może w piwniczce przy innych kotach i obecności ludzi "na karmieniu" czuła się lepiej. |
_________________
|
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 15 Sty, 2012 12:24
|
|
|
W piwnicy, kiedy ją odbierałam na mój widok i tak schowała się do noro-posłania. Nie wiem... może po prostu mnie nie lubi. Marta wspominała, że zrobiła się przygnębiona po wyadoptowaniu rodzeństwa. Może to kot wymagający towarzystwa? Kociego? |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 16 Sty, 2012 07:04
|
|
|
Kota się przełamała spożywczo - skusiła się dzisiaj na surowego kurczaka. Potem jak już zaczęła jeść, wchłonęła pół miseczki karmy i nawet popiła wodą. Potem spędziła z 30 minut non stop w kuwecie. Aaaale wobec człowieka (tj. mnie) jest wciąż sceotyczna. Wita mnie syczeniem. Dzisiaj jak ją głaskałam zaczęła głośno mruczeć - czy z zadowolenia czy ze stresu? - ciężko poznać.
Będę dzisiaj popołudniu dzwoniła do Marty, byłek opiekunki, żeby ustalić dalszą strategię działania ale bardzo możliwe, że kota wróci do piwnicy do czasu sterylizacji, a potem dostanie etat na wsi. |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 10:16
|
|
|
Update:
Królik zostaje u mnie jeszcze przynajmniej tydzień. Na początku przyszłego tygodnia będzie szczepiona, zostanie po tym tydzień dla uzyskania odporności.
Jeśli zaś chodzi o jej zachowanie - różnice są niewielkie. Mruczy gdy się ją głaszcze, wywala się na plecy i uklepuje łapkami. Zdarza jej sie nawet mruczeć na samo moje pojawienie się. Sęk w tym, że cały czas siedzi w tej swojej dziurze i panikuje gdy chce się ją wyciągnąć. sama też nie chce wychodzić, nawet kuszona kurczakiem.
Powiedziałabym, że wydaje się, jakby były szanse na oswojenie, ale zajęłoby ono baaaaardzo dużo czasu, jesli w ogóle. |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
Kri
Hip-hop, nigdy bęc!!!
Dołączyła: 15 Paź 2007 Posty: 4242 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 17:56
|
|
|
Super!!!
Jeśli pozwala się dotykać, to jestem przekonana, że pełne oswojenie jest tylko kwestią czasu. |
_________________ :)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/ |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 18:31
|
|
|
Niestety niekoniecznie. Emotka pozwala się dotykać, ale do pełnego oswojenia od lat jest daleko... |
_________________
|
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 18:34
|
|
|
fuerstathos napisał/a: | Niestety niekoniecznie. Emotka pozwala się dotykać, ale do pełnego oswojenia od lat jest daleko... |
Tutaj też tak może być.
Smyramy ją, podstawiamy smakołyki, każde z nas już ją próbowało wyciagać, wywabiać... a ona cały czas jak siedziała w dziurze, tak siedzi. |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
Kri
Hip-hop, nigdy bęc!!!
Dołączyła: 15 Paź 2007 Posty: 4242 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Sty, 2012 19:19
|
|
|
Może nigdy nie będzie nakolankowa
ale trzymam żeby normalnie funkcjonowała wśród ludzi
i wierzę, że tak będzie. |
_________________ :)
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/ |
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
|
|
|
|
Conwalie
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sie 2010 Posty: 281 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 11:31
|
|
|
Właściwie co kot to charakter... moja nie daje się pogłaskać nikomu poza mną- rzuca się na innych, syczy i warczy jak jakiś pies- taki mały dzikus. Jest u mnie ponad półtora roku a dalej zwiewa przed facetami- nawet moim chłopakiem, którego widzi przecież bardzo często. Mimo to pewne postępy widzę(kiedyś np niespecjalnie pozwalała się brać na ręce nawet mi i nie przyłaziła w nocy a teraz to od jakiegoś czasu nawet pougniata mnie trochę, mrucząc- na kolana jednak przyjdzie do mnie raz w miesiącu jak jej coś odbije).
Królik jest wyjątkowo uparta, ale skoro minimalne postępy są to z czasem powinno być lepiej. Psy mają mnóstwo speców od swojej psychiki i szkoleń a czy w przypadku kotów ktokolwiek słyszał o kimś takim? |
|
|
|
|
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 57 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1903 Skąd: Internet
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 12:06
|
|
|
Lorrain, a może chcesz tego Calm Aid'a? To jest zawiesina, która dodaje się do pokarmu, podobno uspokaja. A może Feliway do kontaktu-to są feromony kocie i też dobrze uspokajająco działają, u mnie zadziałały.
Moim skromnym zdaniem, jak kłet robi postępy, to trzeba jej dać szansę i poczekać, powinno być lepiej. My kciuki trzymamy. |
|
|
|
|
Lorrain
Wiek: 38 Dołączyła: 07 Sie 2010 Posty: 244 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 12:28
|
|
|
Tak, widziałam kiedyś program telewizyjny z takim wytatuowanym latynosem, który był specjalistą od kociej psychiki. Nie pamiętam, na jakim to było programie. Pewnie jakimś Animal Planet, Lifestyle albo innym Discovery. Był całkiem przekonujący.
Królik z rąk się wyrywa, ale nie chce już mordować, co widzę, jako duży postęp.
Marta napisała, że chce żeby ją odrobaczyć przed szczepiniem. Jutro idę po Profendera, najprawdopodobniej w sobotę będzie jechała do szczepinia.
Katarzyna, byłabym skłonna spróbować z uspakajaczem. Jak mogę go od Ciebie uzyskać? |
_________________ https://www.facebook.com/...207651909327168
Królik |
|
|
|
|
Katarzyna
Katarzyna
Wiek: 57 Dołączyła: 28 Kwi 2010 Posty: 1903 Skąd: Internet
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 13:30
|
|
|
Ten wytatuowany pan był na TLC, a program to: "Kot z piekła rodem".
Zadzwoń do mnie, to się namówimy.
Conwalie napisał/a: | Psy mają mnóstwo speców od swojej psychiki i szkoleń a czy w przypadku kotów ktokolwiek słyszał o kimś takim? |
Jest taka pani w Warszawie. W czasie akcji w Pestce spotkałam się z pania od psów. Mam do niej napisać w sprawie mojego Amadeuszka, a ona przekaże mojego maila do tej pani od kłetów.
Chociaż podobno Kaory może mieć do niej kontakt, podobno. |
|
|
|
|
uta
Dołączyła: 08 Cze 2006 Posty: 862 Skąd: Swarzędz
|
Wysłany: Pon 23 Sty, 2012 19:30
|
|
|
Jedna z moich klientek jest behawiorystką typowo kocią. Bardzo sympatyczna w kontakcie, sama ma koty, ale strasznie daleko mieszka Można spróbować poprosić ją o poradę mailowo na serwisie Wesoła Łapka. http://wesolalapka.pl/kot/blog.html
Wklejam cytat z naszej korespondencji:
"Ps. Ostatnio zapomniałam nadmienić, że zapraszam serdecznie do zerkania na wesolalapka.pl/kot - dział koci ruszył niedawno, stopniowo piszę nowe artykuły i dodaję porady (na stronie głównej jest formularz kontaktowy), także zachęcam do kierowania na stronkę zakoconych trudnymi futrami. Porady via mail i tel. są oczywiście bezpłatne, ideą jest pomoc futerkom i wzrost świadomości właścicieli, a nie działalność zarobkowa."
Jakby co to można próbować przez ten formularz: http://wesolalapka.pl/zap...e-ds-kotow.html
Kciukasy za Królikowe postępy |
|
|
|
|
|