Przesunięty przez: brynia Czw 09 Maj, 2013 10:38 |
Biała z Szamarzewskiego |
Autor |
Wiadomość |
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013 11:01
|
|
|
Jaki szczegółowy opis
Proszę bez obaw. Ja zawsze, jak mam zostawić kota komuś, to siedzę godzinami. W końcu żywe stworzenie oddaję, które wcześnie nauczyłam, że może mi ufać. |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013 11:35
|
|
|
I bardzo słusznie, przy okazji sobie pogadałyśmy |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23 Kwi, 2013 13:45
|
|
|
Czy ktoś jeszcze twierdzi, żem brudas?
|
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23 Kwi, 2013 13:58
|
|
|
wow |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Dominika
Dołączyła: 17 Paź 2012 Posty: 68 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23 Kwi, 2013 14:31
|
|
|
Piękna! Niczym z reklamy "aby biel była jeszcze bielsza" |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23 Kwi, 2013 15:01
|
|
|
łozeczko jej pasuje widać |
_________________
|
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Kwi, 2013 12:55
|
|
|
Dziś kota po raz pierwszy odważyła się dołączyć do śpiących tubylców w łóżku. Żadnych dzikich podskoków, po prostu przyszła i się przytuliła Miało to swój minus, wstawać się nie chciało
Jutro jedziemy do weterynarza z oczkiem, które na szczęście się nie pogarsza. Być może pomaga przemywanie świetlikiem 3-4 razy dziennie. Ten stwór jest niewiarygodnie cierpliwy. Mogłaby mnie zdzielić łapą po twarzy, dziabnąć pazurami, zatopić kły w mej skórze. Nic z tych rzeczy! Szczyt protestu to odwrócenie głowy. Najczęściej po prostu niezadowolenie okazuje przestając mruczeć.
Kicia nie lubi zapachu świetlika, więc najpierw przemywamy oczko wodą, a dopiero potem świetlikiem, co by zaoszczędzić jej podwójnej przykrości, że nie dość, że mokre, to jeszcze śmierdzi. Stopniowo trzeba
Z ciekawostek, jeżdżący odkurzacz jest absolutnie lekceważony. Natomiast na sam widok klejącej rolki do kłaków jest ewakuacja pod łóżko |
|
|
|
|
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Kwi, 2013 14:12
|
|
|
A nie mówiłam |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 25 Kwi, 2013 00:30
|
|
|
Mówiłaś
Standardowo do maziania kota śmierdzącą cieczą potrzeba zespołu szturmowego, omówienia strategii, zabezpieczenia tyłów, odzieży ochronnej i materiałów opatrunkowych.
Z Białasem można się w trakcie operacji czochrać
Swoją drogą wciąż nie mogę znaleźć odpowiedniego imienia. Może macie jakieś pomysły? |
|
|
|
|
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 16:12
|
|
|
Jak tam oczy? I co z imieniem? |
|
|
|
|
kamilczak
Wiek: 38 Dołączyła: 17 Kwi 2013 Posty: 146 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Maj, 2013 23:29
|
|
|
Nowe imię kici to Całka
Od czasu poprzedniej wiadomości byłyśmy już 3 razy u weterynarza. Wszystko zostało obejrzane, wymacane, zważone (5,45kg kociny do przytulania), termometr w pupę włożony, uszy wyczyszczone. Widzicie te czarne końcówki uszek?
link
Już tego nie ma, okazało się, że to również był makijaż, jak niedawna plamka na nosie.
Kicia dostaje antybiotyk w formie maści do oczu (aplikacja 3 razy dziennie), do tego krople do oczu przeciwzapalne (3 razy dziennie), kapsułka proszku zwiększającego odporność (raz dziennie), kropelki z witaminą C dla niemowląt (2 razy dziennie po 10 kropli). W międzyczasie przyczepił się katar, więc zrobiliśmy morfologię, która wykazała lekko podwyższony poziom leukocytów, więc doszedł antybiotyk doustny (2 razy dziennie) oraz zestaw witamin Całce w ogóle te wszystkie świństwa w misce nie przeszkadzają i nadal pochłania jedzenie jak szalona.
Parę fotek (jakość komórkowa niestety):
Najpierw porozsypuję trochę żwirku, a potem popatrzę sobie na pralkę:
link
Nowy kocyk od cioci Dominiki, dobrany specjalnie do bieli futerka:
link
Co czytasz?
link
Długi weekend na wsi, czyli merynoski od dołu i słoneczko od góry:
link
Jak doleczymy oczy, zrobimy porządne zdjęcia, żeby wszyscy widzieli, jaka to piękna kicia jest
Kota bardzo lubi swoją zabawkę, z którą przyjechała od filo. Często przynosi ją w pyszczku. Szkoda, że jeszcze nie udało mi się jej uchwycić aparatem, bo jest wtedy strasznie rozczulająca.
Jest bardzo sympatyczna, chodzi cały czas za człowiekiem, nie łazi po półkach i nie rozwala zawartości, nie zjada kwiatków, otwarte drzwi do mieszkania jej nie interesują, wszystko jej smakuje, drapie tylko i wyłącznie swój drapak, nie boi się gości, jazdy samochodem ani dłuższych wycieczek w ramach długiego weekendu, nie wstaje o świcie domagać się jedzenia.
Kotek idealny i domek tymczasowy tak się zakochał, że jest już w trakcie procedury oficjalnej adopcji |
|
|
|
|
filo
Dołączyła: 23 Wrz 2010 Posty: 3722 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013 00:35
|
|
|
Ja się powtórzę: a nie mówiłam? |
|
|
|
|
Dominika
Dołączyła: 17 Paź 2012 Posty: 68 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013 20:08
|
|
|
widać od razu - dziki kot dopominamy się o więcej zdjęć
bardzo mi miło, że kocyk przypadł do gustu
jeśli chodzi o imię - może warto raz jeszcze rozważyć Maślankę............? |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013 21:24
|
|
|
Dominika napisał/a: | widać od razu - dziki kot |
dokładnie dzika dzicz
kamilczak napisał/a: | nie łazi po półkach i nie rozwala zawartości, nie zjada kwiatków, otwarte drzwi do mieszkania jej nie interesują, wszystko jej smakuje, |
to są właśnie zalety adopcji dorosłego kota
rozpierduchę zazwyczaj robią maluchy i podrostki |
_________________
|
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 08 Maj, 2013 21:25
|
|
|
to jeszcze warto ogłosić dobre wieści |
_________________
|
|
|
|
|
|