Przesunięty przez: saszka Nie 05 Cze, 2022 17:05 |
Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej |
Autor |
Wiadomość |
Misia
PRAWO / złoty wolo
Dołączyła: 04 Lut 2019 Posty: 586 Skąd: Rydzyna
|
Wysłany: Sob 10 Paź, 2020 14:36
|
|
|
Co u Cody'ego? |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12 Paź, 2020 23:13
|
|
|
Duzi przesadzili z tym nie pisaniem, ale na swoje wytłumaczenie mają to, że mieli taką jedną dużą imprezę po drodze i teraz wciąż dochodzą do siebie. Codulek ma się bardzo dobrze, muszę pochwalić Dużego, że ostatnio sam złożył stół i krzesła i nasz szary przystojniak uwielbia odpoczywać sobie po dzikich harcach na stole albo na miękkiej podusi... Ten to ma dobrze. Ostatnio ze względu na zmianę diety niektórych kociastych musieliśmy porozdzielać miejsca wydawania posiłków. Tak się zdarzyło, że Codul zazwyczaj je w sypialni, a tam pognała nasza Nenucha... Szarak od razu wyczuł spisek i owarczał nas dokumentnie. Na szczęście zrozumiał, że to żaden podstęp i w spokoju pochłonął barfa ;-) |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 03 Lis, 2020 22:57
|
|
|
Myślę, że wszyscy są spragnieni nowych zdjęć Codusia. Oto i one, uwaga z niespodzianką, bo Duzi kupili nowy stół i Coduś uwielbia odpoczywać na krzesłach.
Szaraki-starszaki kochają drzemki na nowych poduchach!
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 03 Lis, 2020 22:57
|
|
|
Myślę, że wszyscy są spragnieni nowych zdjęć Codusia. Oto i one, uwaga z niespodzianką, bo Duzi kupili nowy stół i Coduś uwielbia odpoczywać na krzesłach.
Szaraki-starszaki kochają drzemki na nowych poduchach!
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 17 Lis, 2020 20:28
|
|
|
Z kotami tak to już jest, chcesz się położyć na drzemkę, a niestety jest problem z miejscem.
Niektórym taka ingerencja w leżakowanie nie za bardzo się podoba...
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22 Lis, 2020 22:07
|
|
|
Dawno nie było niemiłych niespodzianek parę dni temu na pyszczku Codiego pojawił się on - strup. Początkowo działaliśmy jedynie z płatkiem zagłady, Cody od razu wyczuł, że coś się święci. Profilaktycznie warczał i syczał za każdym razem, kiedy Duzi pojawiali się obok razem...
W czwartek przestraszyliśmy się, bo strup powiększył się i było widać, że Coduś źle się czuje. Wizyta u weterynarza, dzielny pacjent twardo łyka antybiotyk, ale musimy poczekać na powrót do normalności. Prosimy o trzymanie kciuków, żeby przystojniak wrócił do zdrowia.
Nie muszę chyba mówić, że w lecznicy Cody pokazał, jaki z Niego duży i waleczny mężczyzna? ;-)
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 23 Lis, 2020 10:10
|
|
|
Codusiu, dużo zdrówka! |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 03 Gru, 2020 20:51
|
|
|
Dziękuję w imieniu przystojniaka! My powolutku wychodzimy na prostą. Cody skończył już brać antybiotyk, ma jeszcze rankę, ale wszystko idzie ku dobremu. Niestety musimy poczekać na odrośniecie wąsików... Cody wciąż jest trochę nerwowy, wszelkie próby przetarcia pyszczka Płatkiem Zagłady kończą się sykiem, obrazą i ucieczką pod łóżko. Na szczęście mamy już sposób na delikwenta |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 07 Gru, 2020 22:53
|
|
|
Codulasty jest chyba jakimś torbaczem... a to w środku poleży, a to wejdzie do środka ;-)
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 20 Gru, 2020 13:12
|
|
|
Cody to się jednak umie ustawić.
Na poduszce zazwyczaj śpi ta mała szara wariatka. No cóż, nie tym razem...
A tutaj Duzi kupili czołg dla kotów. Cody ma w nosie konwenanse i położył się obok.
|
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 05 Sty, 2021 17:46
|
|
|
Coduś wszedł w nowy rok pełen energii, ale żeby nie było tak radośnie to na pyszczku pojawił się mały zajadzik. Pokonamy tego nieproszonego gościa raz-dwa.
Jeśli chodzi o święta, Cody jak na poważnego mężczyznę przystało pomagał sprzątać, lepić pierogi i gotować kapustę - tzn. widziałam to w Jego wspierającym wzroku, kiedy podnosił głowę pomiędzy drzemkami.
Najprzystojniejszy z kotów jasno wyraził się na temat Sylwestra i ludzi puszczających fajerwerki, przez grzeczność nie będę tu powtarzać Jego słów. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Sty, 2021 23:01
|
|
|
Cody naprawdę ma w nosie konwenanse i zawsze robi to, co uważa za słuszne. Kilka dni temu uznałam, że to najwyższa pora, aby usunąć z balkonu pozostałości po kwiatkach. Wyrzucam resztki, porządkuję balkon, pod oknem zebrała się cała kocia ferajna i PACZOM co ta duża robi. Oczy mają większe niż 5 złotych. Pomyślałam, że Codicjusz, który zajął moją matę do akupresury może chociaż na mnie spojrzy... Nawet dyskretnie zapukałam przez szybę. Cody spojrzał na mnie z pogardą, oczy wyrażały "Kobieto, tym chcesz zwrócić moją uwagę, no proszę...". Po tej akcji przeciągnął się i zaczął kolejną drzemkę. Tak trzeba żyć. |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 28 Sty, 2021 21:44
|
|
|
Pora na kilka nowych zdjęć baboka:
|
|
|
|
|
Nasta
Nasta
Dołączyła: 17 Gru 2020 Posty: 99 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 31 Sty, 2021 11:41
|
|
|
Haha, zdjęcie z czołgiem pokazuje 'kto tu rządzi', na pewno macie wesoło! Cudowne szaraczki |
|
|
|
|
come-here
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 1297 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 21 Lut, 2021 12:19
|
|
|
Oj tak, na pewno jest wesoło i nie można narzekać na nudę. Niestety w ostatnim tygodniu Cody dał nam trochę smutniejszy powód do braku nudy.
W zeszłą niedzielę coś zaszkodziło Codiemu żołądkowo - pojawiły się wymioty. Na początku myśleliśmy, że to tylko zakłaczenie, niestety Coduś zwymiotował powtórnie. Nie myśleliśmy wiele - raz dwa i pojechaliśmy na niedzielny dyżur do kliniki. Pacjent otrzymał leki rozkurczające i przeciwwymiotne, na szczęście brzuszek był miękki, a temperatura w normie. Trochę strachu było, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. |
|
|
|
|
|