Kupsztale lepsze. Lizyny nie dostają. Codziennie probiotyk i od wczoraj Gastro Intestinal.
Byliśmy dziś u Dąbrowskiego i potwierdziła się moja zła opinia o Akademickiej. Każdy szkrab dostał wczoraj po 2 antybiotyki o takim samym spektrum działania, jak się okazuje...
No mniejsza z tym.
Cody dostał RTG. Dobre wieści takie, że miednica i cała reszta gnatków cacy.Dziwny chód to nie przez to. On trochę kica jak króliczek. Na razie trudno stwierdzić czemu, może jakiś zastrzyk trafił w nerw, może jakieś niedobory czegoś, może coś neurologiczne - na razie obserwować.
Złe newsy są takie, że te zmiany na mordce u Codiego to są głębokie nadżerki, widać też zmiany skórne w uszku, i dużo w sierści na nóżkach. Nie świeci w lampie UV, ale podobno świecące grzyby to mniejszość tego, co na kocie grzybiczo może wyrosnąć. Dąbrowski stawia na grzyba, zwłaszcza, że mała Astor też ma zmiany tylko w dużo mniejszym stopniu.
Antybiotyk z tabsach do poniedziałku, plus Fluconazol na grzyba. Przy czym flukonazolem to tak ze 2-4 tygodnie minimum zejdzie.
No i klops - bo ja kotów z grzybicą trzymać nie mogę.

