Przesunięty przez: brynia Sob 16 Lis, 2013 11:09 |
Trinity |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Lip, 2013 12:19
|
|
|
Kat, a jak Trinity reaguje na inne koty? |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Lip, 2013 13:26
|
|
|
Ze zdjęciami trochę trudno, bo w tym kołnierzu to nie wygląda za dobrze
Trudno powiedzieć, jak reaguje na inne koty, bo u mnie ma dla siebie sypialnię i reszta towarzystwa tam nie wchodzi... Na razie je izoluję.
Jedyne co rzuca się w oczy, to to że nie chce wychodzić z klatki.
Teraz pracuję z domu i zostawiłam Jej otwartą klatkę, a i tak cały czas w niej siedzi.
Jak Ją wystawiłam na chwilę, to szybko tam wróciła.
Jedynie, gdy jest u mnie na kolanach lub Ją czeszę lub głaszczę, nie spyla do klatki |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Lip, 2013 13:51
|
|
|
Zrobiłam mini test na inne koty.
Wnioski:
nie syczała, tylko zaczęła tak cichutko pomiaukiwać, jakby chciała nawiązać kontakt.
Ten inny kot nie wydał z siebie żadnych odgłosów na widok Trinity, wiec może dlatego.
Nie wiem, jak by się zachowała, gdyby kot był agresywny.
Generalnie była zaciekawiona i nawet wyszła z klatki
Ale szybko do niej wróciła.
Oznak agresji nie zaobserwowano |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 24 Lip, 2013 16:32
|
|
|
kat napisał/a: | Ze zdjęciami trochę trudno, bo w tym kołnierzu to nie wygląda za dobrze
|
Wierzę w Ciebie a może jej na sesyję kołnierz ściągnąć? |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 09:59
|
|
|
Nie zaryzykowałam ściągnięcia, bo Trinity ciagle próbuje się myć, teraz odpuściła już próby mycia ogonka, ale zawzięcie myje kołnierz
Efekt wczorajszej sesji mizerny
Ale Trynity coraz odważniejsza. Wieczorem zdecydowała się zwiedzić pokój. Bawiła sie też myszką i orzeszkiem |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17269 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 25 Lip, 2013 10:04
|
|
|
kat napisał/a: | Nie zaryzykowałam ściągnięcia, bo Trinity ciagle próbuje się myć, teraz odpuściła już próby mycia ogonka, ale zawzięcie myje kołnierz
Efekt wczorajszej sesji mizerny
Obrazek
Obrazek
Ale Trynity coraz odważniejsza. Wieczorem zdecydowała się zwiedzić pokój. Bawiła sie też myszką i orzeszkiem |
Kat a jakbyś spróbowała zrobić zdjęcia aparatem? |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 26 Lip, 2013 13:21
|
|
|
Mój aparat robi gorsze zdjęcia niż telefonem
A tutaj jeszcze raz Trini
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 29 Lip, 2013 08:46
|
|
|
Trinity znów rozwaliła sobie już zrośniętą część ogona (tzn. połowę tego zrośniętego odcinka, reszta już zagojona).
Rano byłam z Nią u weta i niestety musiałam Ją zostawić na szycie tego. Wetka twierdzi, że w tej części ogona może być problem ze zrośnięciem, bo jest tam za mało ciała i jest to "ruchliwa" część... Ma kołnierz, a już tak się nauczyła, że potrafi siegnąć do tej rany...
Mam Ją odebrać wieczorem.
Muszę też zabrać Molly do weta, bo wygląda na to, że ma jakiś problem z pęcherzem... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 30 Lip, 2013 08:45
|
|
|
Trinity wczoraj miała drugi raz zszywaną część ogona.
Dzisiaj jest lekko poddenerwowana. Warczy (własciwie nie wiadomo na kogo) i energicznie potrząsa ogonem.
Molly tez wczoraj była na wizycie u weta. Dostała antybiotyk, bo jest podejrzenie zapalenia pęcherza.
Molly z kolei to wcielenie spokoju. Powarkiwania Trinity w drugiej klatce totalnie olewa |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 07:49
|
|
|
Wczoraj Trinity była na kontroli. Na razie ogon wygląda dobrze.
Ale w poczekalni ujawniła się Jej "ruda część natury", gdy zobaczyła psa, który zaglądnął Jej do transportera - z odległości ok. metra.
Myslałam, że Go zje przez kratkę |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 08:03
|
|
|
kat napisał/a: | Wczoraj Trinity była na kontroli. Na razie ogon wygląda dobrze.
Ale w poczekalni ujawniła się Jej "ruda część natury", gdy zobaczyła psa, który zaglądnął Jej do transportera - z odległości ok. metra.
Myslałam, że Go zje przez kratkę |
czyli w ogłoszeniu piszemy że dom bez psa |
_________________
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 02 Sie, 2013 08:14
|
|
|
Trudno powiedzieć, bo na inne psy tak nie reagowała.
Ten Ja chyba zdenerwował, bo był zbyt ciekawski... |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Sie, 2013 13:12
|
|
|
Dzisiaj w końcu Trinity mogła pozbyć się kołnierza
Jak tylko go ściagnęłam, Trinity najpierw ładnie zjadła z miseczki (wcześniej musiałam podawać Jej kawałki mięsa z ręki), a później zaczęła się dokładnie myć, co zabrało Jej naprawdę dużo czasu |
|
|
|
|
fuerstathos
czyli Ania Fufu ;)
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Cze 2006 Posty: 8458 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 11 Sie, 2013 20:01
|
|
|
A może jakieś fotki pięknoty zobaczymy? |
_________________
|
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12 Sie, 2013 08:45
|
|
|
|
|
|
|
|
|