Floki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
dokladnie tak jest... Floki je za kazdym razem jak ide do kuchni, nie wiem czy zostawiac mu w miseczce suche jedzenie bo zjada wszysko... i nawet karme Hanny dla brytolkow tez wcina. byle jesc. Swoja drogą przyda mu sie przytyc troszke bo jak glaskam to same kostki wyczuwa.
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Floki powoli się zadomawia:) chętnie wyleguje się na parapecie i rozmawia ze wszystkimi
ale kocio potrafi dosadnie ząbkami pokazać co mu się nie podoba-zdecydowanie nie lubi FURMINATORA!
czyż nie piękny mam pyszczek?
a wyleguję sie tak:
a na koniec jakby ktoś chciał mi paszport wyrobić to zrobiłem zdjęcie paszportowe

edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie


czyż nie piękny mam pyszczek?

a wyleguję sie tak:



a na koniec jakby ktoś chciał mi paszport wyrobić to zrobiłem zdjęcie paszportowe

edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie
Ostatnio zmieniony 14 maja 2014, 13:39 przez Kurciak, łącznie zmieniany 1 raz.
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Muszę przyznać, że Flokiemu najbardziej chyba brakowało człowieka... Floki towarzyszy cały czas, leży gdy człowiek śpi, odpoczywa a nawet gotuje. Idzie za człowiekiem wszędzie tak gdzie on się udaje. Jest wspaniałym towarzyszem! Ciągle się ociera i chce się głaskać! Nawet otwarty (już osiatkowany
) balkon nie ciągnie go tak bardzo, jak przechodzący nieopodal niego człowiek. Nawet zrobienie Flokusiowi zdjęcia jest wyzwaniem, bowiem chcąc mu je zrobić Flokuś od razu zrywa się na nóżki i biegnie z miaukiem się przytulić i połasić!
Będzie z niego cudowne kocisko 



"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
sama prawda, proponuję wstawić na FB, niech ludiska czytają i uczą się, że kot PRZYZWYCZAJA SIĘ DO CZŁOWIEKA a nie miejsca, bo ta bzdura nadal krąży po świecieKurciak pisze:Muszę przyznać, że Flokiemu najbardziej chyba brakowało człowieka... Floki towarzyszy cały czas, leży gdy człowiek śpi, odpoczywa a nawet gotuje. Idzie za człowiekiem wszędzie tak gdzie on się udaje. Jest wspaniałym towarzyszem! Ciągle się ociera i chce się głaskać! Nawet otwarty (już osiatkowany) balkon nie ciągnie go tak bardzo, jak przechodzący nieopodal niego człowiek. Nawet zrobienie Flokusiowi zdjęcia jest wyzwaniem, bowiem chcąc mu je zrobić Flokuś od razu zrywa się na nóżki i biegnie z miaukiem się przytulić i połasić!
Będzie z niego cudowne kocisko
Floki rozłożył mnie dziś na łopatki!
siedząc wspólnie przy porannej kawie... nie wiem co mu przyszło do tej malutkiej główki ale nagle wstał i stwierdził, że on też napije się kawy po czym wsadził pyszczek do kubka (kawy było do połowy) i się napił.
kawka Kocurkowi chyba posmakowała, bo po chwili zrobił to ponownie
niestety nie miałam przy sobie aparatu aby ten czyn uwiecznić.. 




"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
noooo, to dziś nocka z głowyKurciak pisze:Floki rozłożył mnie dziś na łopatki!siedząc wspólnie przy porannej kawie... nie wiem co mu przyszło do tej malutkiej główki ale nagle wstał i stwierdził, że on też napije się kawy po czym wsadził pyszczek do kubka (kawy było do połowy) i się napił.
kawka Kocurkowi chyba posmakowała, bo po chwili zrobił to ponownie
niestety nie miałam przy sobie aparatu aby ten czyn uwiecznić..

Kurciak pisze:Floki rozłożył mnie dziś na łopatki!siedząc wspólnie przy porannej kawie... nie wiem co mu przyszło do tej malutkiej główki ale nagle wstał i stwierdził, że on też napije się kawy po czym wsadził pyszczek do kubka (kawy było do połowy) i się napił.
kawka Kocurkowi chyba posmakowała, bo po chwili zrobił to ponownie
niestety nie miałam przy sobie aparatu aby ten czyn uwiecznić..

Floki coraz bardziej się zadomawia, coraz pewniej się czuje
Kotek po powrocie do domu przez dlugiii... czas chodzi za człowiekiem i rozmawia z nim jakby chciał powiedzieć "tęskniłem! a Ciebie nie było! to teraz mnie głaszcz i głaszcz
" Floki potafi godzinami spać przy człowieku obok, nie przeszkadzając w śnie. Jednakże, nasila się również zazdrość Flokiego o rezydentkę. Czasem do tego stopnia, że goni ją do konta i nie da podejść do człowieka. Floki chyba tak tęsknił za człowiekiem i mu go brakowało, że teraz chciałby go mieć na wyłączność, tylko dla siebie. Dalej pokazuje, że tego czy tamtego nie lubi łapiąc ząbkami za rękę ale zdecydowanie robi to łagodniej niż na początku i rzadziej
może niedługo stwierdzi, że jednak nie musi sie obawiać człowieka, jego zamaszystych ruchów...
Floki śpiący na łóżku. Nadmieniam, iż w tej samej pozycji został ujawniony 4h później
Lubię spać z otwartą buźką, troszkę się wtedy ślinie ale to chyba nic złego...

edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie




Floki śpiący na łóżku. Nadmieniam, iż w tej samej pozycji został ujawniony 4h później


Lubię spać z otwartą buźką, troszkę się wtedy ślinie ale to chyba nic złego...


edit brynia: podmieniłam zdjęcia na mniejsze, duże na picasie
Ostatnio zmieniony 21 maja 2014, 16:15 przez Kurciak, łącznie zmieniany 1 raz.
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"