|
Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
|
Przesunięty przez: jaggal Pon 17 Paź, 2016 12:13 |
Lolek |
Autor |
Wiadomość |
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 09:46
|
|
|
ale super, e Loluś w końcu będzie miał dom - jest naprawdę wyjątkowym kotem, a dodatkowo jakże pięknym:) czekamy na wieści już z nowej chałupki! |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 09:52
|
|
|
super witam i czekamy na wieści i zdjęcia |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 10:47
|
|
|
Witamy będziemy z niecierpliwością wypatrywać wieści z ds Nic tak nie krzepi, jak szczęśliwy kot we własnym domu |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
marcotta
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Paź 2014 Posty: 77 Skąd: Robakowo k. Poznania
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 13:53
|
|
|
Myślę, że dogadamy się z Lolkiem, choć widzieliśmy się tylko raz i podczas spotkania trochę nas zignorował, co wcale nie dziwi. Obcy ludzie, czego od niego chcą
Z miłą chęcią będę się dzieliła nowościami i zdjęciami, na razie pozostaje mi czekać. Drapak dojechał, bardzo ładny, cieszę się jakby miał być dla mnie |
_________________ Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 13:55
|
|
|
marcotta napisał/a: |
Drapak dojechał, bardzo ładny, cieszę się jakby miał być dla mnie | hihihi wszyscy tak mamy Nie wyrzucajcie kartonu Może się okazać, że Lolek najpierw nim się zainteresuje |
|
|
|
|
marcotta
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Paź 2014 Posty: 77 Skąd: Robakowo k. Poznania
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 14:13
|
|
|
Kartonów ci u mnie dostatek.
Zastanawiam się jeszcze nad jednym aspektem - gdzie zrobić Lolkowi legowisko przez pierwsze dni? Czy w jednym pomieszczeniu, jak można wyczytać na różnych forach, żeby przyzwyczaił się do zapachów, do nowej kuwety, misek, posłania. Czy też postawić kuwety w miejscu docelowym. Mam sporo miejsca, dom jest duży, piętrowy. Jak mi się pogubi w rozkładzie pomieszczeń, nie trafi do miski?
Myślałam o biurze na parterze domu, 20 m, dwa pokoje, duże okno z widokiem, mnóstwo kartonów do spenetrowania i płytki na podłodze. W razie wypadku qpowego łatwo sprzątnąć.
Często podobne porady tyczą się kotów, które po raz pierwszy będą mieszkać w domu, muszą uczyć się kuwety itd., a Lolek jest jak słyszałam kotem czystym.
Docelowo chciałabym, żeby spał z nami w sypialni, najlepiej w łóżku i objął cały dom w posiadanie.
No nie wiem, porozmawiam jeszcze z p. Natalią (chyba dobrze zapamiętałam imię), która ma przyjechać z Lolkiem w poniedziałek. |
_________________ Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem. |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 14:22
|
|
|
marcotta napisał/a: | No nie wiem, porozmawiam jeszcze z p. Natalią (chyba dobrze zapamiętałam imię) |
bardzo dobrze
to ja
porozmawiamy na miejscu i postaram się doradzić |
_________________
|
|
|
|
|
marcotta
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Paź 2014 Posty: 77 Skąd: Robakowo k. Poznania
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 14:29
|
|
|
to dziękuję, racja, zobaczymy na miejscu
Pozdrawiam raz jeszcze i uciekam do pracy, ktoś musi na te karmy i drapaki zarabiać
Do zobaczenia |
_________________ Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem. |
|
|
|
|
Lunix
The Pasiuczers
Dołączyła: 26 Lis 2012 Posty: 879 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 14:40
|
|
|
marcotta napisał/a: | ktoś musi na te karmy i drapaki zarabiać |
ale nasza, tj. posiadaczy kotów, rola się na tym nie kończy - trzeba jeszcze kupić, donieść do domu i nałożyć w miseczkę
super że Lolek trafi do takiego domu który na niego tak czeka |
_________________ if you want the best seat in the house... move the cat. |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Wto 07 Paź, 2014 14:51
|
|
|
Lolek uwielbiał spać z poprzednią właścicielką w łóżku - więc jest duuuża szansa, że w nowej chałupce będzie tak samo:) Trzymam kciuki! |
|
|
|
|
marcotta
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Paź 2014 Posty: 77 Skąd: Robakowo k. Poznania
|
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 17:30
|
|
|
Miło mi poinformować, że Lolek jest już w nowym domu, przyjechał przed południem i dopiero godzinę temu zakończył zwiedzanie.
Najpierw skorzystał z kuwety, co bardzo pozytywnie mnie, może nie zaskoczyło, bo słyszałam o jego czystości, ale nastawiło.
Obszedł wielokrotnie wszystkie pokoje, łazienkę, kuchnię, zwiedził wszystkie parapety, otworzył sobie szafę przesuwną (nie wiem jak on to wymyślił), zwiedził ją w środku. Skorzystał z drapaka, potem jeszcze raz kuweta, tym razem na piętrze (ma niezły rozrzut, pełno piasku dookoła ). Poleżał z dziećmi w sypialni na parapecie, potem na podłodze przed balkonem w słońcu, później zwiedził dokładnie wszystkie regały w biurze. Uszykowaliśmy mu najwyższą półkę, gdyby zechciał tam się zaszyć.
Najlepiej było, kiedy na hasło "chodź, dostaniesz jeść" wyraźnie się ożywił i pobiegł za mną do kuchni. Niestety nie chciał kocich chrupek, zjadł mi za to kawałek ciasta z ręki i żebrał o kiełbasę... Od razu wiedział, gdzie jest lodówka. Ale chyba w końcu spróbował tych chrupek, widziałam, że w misce coś namieszane.
Jest bardzo miły, nie fuka, pozwala się brać na ręce i nosić (nie stresuję go, więc krótko i na chwilę), faktycznie jest gadatliwy, odpowiada i lubi, by czule do niego przemawiać. Nie protestował, gdy przytulałam twarz do jego futra.
Na razie jest lekko przejęty, ale już jakby spokojniejszy, otarł mi się kilka razy o nogi, mniej macha ogonem. Za to siedząc na parapecie, wymachuje nim jak biczem, pewnie denerwuje go jeszcze nowe otoczenie, mnóstwo ptaków w ogrodzie.
Ja już się w nim zakochałam na zabój, nawet mój mąż do niego czule przemawia.
Potem zrobię i wrzucę fotki, na razie nie chcę gonić go z aparatem po domu, niech się przyzwyczaja ile tylko potrzebuje.
Tak, podsumowując, strasznie jestem szczęśliwa. |
_________________ Przybyłem, zamruczałem, zdobyłem. |
|
|
|
|
marinella
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Sty 1970 Posty: 9176 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 17:36
|
|
|
marcotta napisał/a: |
Tak, podsumowując, strasznie jestem szczęśliwa. |
my też
Myślę ze on w poprzednim domu dostawał ludzkie jedzenie, może jakieś resztki bo jak mi się coś zdarzało jadać w szpitaliku to Lolek mi mocno asystował |
_________________
|
|
|
|
|
monka
Wiek: 35 Dołączyła: 21 Cze 2012 Posty: 2230 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 17:49
|
|
|
Mi też asystował przy jedzeniu, więc na bank dostawał jakieś ludzkie jedzenie Jakby co, to ostatnio z mokrego zasmakował w Gourmet, wszystko w końcu znikało jak mu nakładałam |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 17:53
|
|
|
ależ się cieszę właściwy kot we właściwej rodzinie |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 13 Paź, 2014 17:59
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|